Netflix szykuje się na premierę jednego z najbardziej spektakularnych polskich seriali 2025 roku. „Heweliusz”, pięcioodcinkowy dramat katastroficzny, to dzieło zespołu, który podbił serca widzów serialem „Wielka Woda”. Reżyser Jan Holoubek, scenarzysta Kasper Bajon i producentka Anna Kępińska ponownie sięgają po prawdziwe wydarzenia, tym razem przenosząc widzów na wzburzone wody Bałtyku.
Tragedia promu Heweliusz – inspiracja dla serialu
Historia oparta jest na jednej z największych katastrof morskich w Europie – zatonięciu promu Jan Heweliusz w 1993 roku. Twórcy nie tylko odtwarzają dramatyczne wydarzenia na pokładzie statku, ale również wplatają w narrację emocjonującą walkę o prawdę. Sądowa batalia rodzin ofiar, ich zmagania o godność bliskich i bolesny proces żałoby to elementy, które mają nadać serialowi głębię i poruszyć widzów.
Spektakularne rozmiary produkcji
Netflix nie szczędził środków na ten projekt, czego dowodem są imponujące liczby:
- 105 dni zdjęciowych,
- 70 różnych lokacji,
- ponad 3000 statystów.
Tak duża skala realizacji sprawia, że „Heweliusz” staje się jednym z najbardziej ambitnych przedsięwzięć Netflixa w Europie. Twórcy zadbali o realizm – zdjęcia kręcono w trudnych warunkach, zarówno na otwartym morzu, jak i w specjalnych basenach filmowych, gdzie aktorzy musieli zmierzyć się z ekstremalnymi warunkami.
Aktorzy na granicy wytrzymałości
Obsada „Heweliusza” to czołówka polskiego kina. W serialu zobaczymy m.in:
- Magdalenę Różczkę,
- Borysa Szyca,
- Michała Żurawskiego.
Zdjęcia wymagały od nich intensywnych przygotowań – od specjalistycznych treningów fizycznych, przez długie godziny spędzone w wodzie, po współpracę z zawodowymi kaskaderami. Borys Szyc, wcielający się w kapitana Andrzeja Ułasiewicza, przyznał, że było to jedno z najtrudniejszych wyzwań w jego karierze:
"Myślałem, że niewiele rzeczy w pracy aktora może mnie zaskoczyć, ale ogrom i rozmach tej produkcji przerósł moje oczekiwania. Tego jeszcze w Polsce nie było. To jeden z najbardziej wymagających projektów, w których brałem udział. Ten wysiłek był dla mnie zaskakujący. Pokonałem wiele swoich strachów. To jedna z największych przygód mojego życia"
Premiera, która może zatrząść rynkiem streamingowym
Serial trafi na Netflix jesienią 2025 roku i zapowiada się jako jedno z najmocniejszych wydarzeń w świecie europejskich produkcji. Twórcy obiecują wstrząsający seans, który nie tylko dostarczy widzom niezapomnianych emocji, ale też przypomni, że w obliczu sił natury nikt nie jest bezpieczny. Czy „Heweliusz” powtórzy sukces „Wielkiej Wody”? Przekonamy się już za kilka miesięcy.