Serialowy fenomen powraca
Od momentu premiery „Bridgertonowie” pozostają jednym z najchętniej oglądanych tytułów na platformie Netflix. Produkcja, inspirowana bestsellerowymi powieściami Julii Quinn, zdobyła serca widzów na całym świecie. Fani z niecierpliwością czekali na szczegóły dotyczące nadchodzącego, czwartego sezonu. W końcu Netflix ujawnił pierwsze informacje, które mogą ich zaskoczyć!
Bal maskowy i nowa historia miłosna
Kilka dni temu Netflix opublikował w mediach społecznościowych oraz na YouTube krótką zapowiedź czwartej odsłony „Bridgertonów”. Widzowie mogą spodziewać się pełnego przepychu balu maskowego, którego gospodynią będzie Lady Bridgerton. Oficjalnie potwierdzono również, że nadchodzący sezon skupi się na wydarzeniach z trzeciej książki serii – „Propozycja dżentelmena”. Oznacza to, że główną postacią stanie się Benedict Bridgerton, którego losy od dawna budziły ogromne zainteresowanie fanów.
Nowe spojrzenie na podziały społeczne
Twórcy zapowiadają, że nadchodzący sezon wprowadzi nowy, dotąd nieeksplorowany wątek społeczny. Showrunnerka Jess Brownell zdradziła, że fabuła nie skupi się wyłącznie na elicie towarzyskiej, ale przeniesie widzów także w kuchenne zakamarki rezydencji, ukazując życie służby i głębsze podziały klasowe. Czy uczucie Benedicta i Sophie okaże się mezaliansem, który poruszy londyńskie salony? A może czeka nas jeszcze większa niespodzianka?
Co z ulubionymi bohaterami?
Fani serialu z pewnością zastanawiają się, czy zobaczą w nowym sezonie swoich ulubieńców. W trzeciej części produkcji ujawniono, że Kate i Anthony Bridgertonowie planują podróż do Indii, gdzie ma przyjść na świat ich dziecko. Pojawiły się więc spekulacje, że Jonathan Bailey i Simone Ashley mogą nie pojawić się w nadchodzącym sezonie. Na szczęście showrunnerka uspokoiła widzów – obie postacie zostaną wprowadzone do fabuły. Niestety, zabraknie w niej Phoebe Dynevor, co oznacza, że postać Daphne nie powróci.
Kiedy premiera?
Choć dokładna data premiery czwartego sezonu „Bridgertonów” nie została jeszcze ujawniona, można przypuszczać, że produkcja trafi na platformę w 2025 roku. Dotychczasowe sezony pojawiały się w dwuletnich odstępach, więc fani mogą spodziewać się kontynuacji w podobnym terminie.
Netflix powoli odsłania kolejne sekrety tej uwielbianej produkcji. Czekacie na nowy sezon? Jak sądzicie, czy historia Benedicta dorówna emocjom z poprzednich odsłon?