W przeddzień długiego weekendu majowego doszło do groźnego incydentu w Bieszczadach. 16-letni turysta został ukąszony przez żmiję zygzakowatą – jedyny jadowity gatunek w Polsce. Jak poinformowali ratownicy GOPR, chłopak sam sprowokował atak. Jednocześnie apelują o rozsądek, przypominając, że w górach obowiązują zasady, których lekceważenie może kosztować zdrowie lub życie.
Niebezpieczny incydent pod Chatką Puchatka
Zdarzenie miało miejsce 29 kwietnia 2025 roku w rejonie schroniska Chatka Puchatka, położonego na Połoninie Wetlińskiej – jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w Bieszczadach. Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe otrzymało zgłoszenie o ukąszeniu od jednego z uczestników wycieczki – 16-letniego turysty. Po dotarciu na miejsce ratownicy zabezpieczyli poszkodowanego i podali odpowiednie leki. Jak poinformowano w komunikacie GOPR, chłopak doznał reakcji organizmu typowej dla zatrucia jadem żmii – pojawiła się opuchlizna dłoni oraz zawroty głowy.
Najbardziej zaskakujący i zarazem niepokojący był jednak fakt, że do zdarzenia doszło na skutek celowego działania poszkodowanego. Jak relacjonują ratownicy:
„Niestety na własne życzenie, bowiem młody mężczyzna schwytał ją, a ta w rewanżu ukąsiła go w rękę”.
Takie postępowanie, zwłaszcza w warunkach górskich i w otoczeniu dzikiej przyrody, jest skrajnie nieodpowiedzialne i może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych.
Akcja ratunkowa i pomoc medyczna
Po udzieleniu pierwszej pomocy na szlaku, chłopak został przetransportowany na Przełęcz Wyżną, skąd karetką Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego trafił do szpitala w Sanoku. Szybka interwencja ratowników i służb medycznych pozwoliła na opanowanie sytuacji, jednak przypadek ten jest kolejnym przypomnieniem, że góry to nie miejsce na lekkomyślne eksperymenty z dziką fauną.
Apel GOPR: Rozwaga podczas majówki
Przed zbliżającym się weekendem majowym, który tradycyjnie oznacza zwiększony ruch turystyczny w górach, ratownicy GOPR wystosowali apel o rozwagę. Podkreślają, że mimo obecności patroli i gotowości do niesienia pomocy, liczba turystów bywa tak duża, że nawet zwiększona liczba dyżurujących może nie zapewnić błyskawicznej reakcji w razie wypadku.
„Nasi ratownicy będą czuwać nad Waszym bezpieczeństwem, ale przy takiej ilości osób nawet wzmożone obsady ratowników na dyżurkach mogą okazać się niewystarczające, co wiąże się z dłuższym oczekiwaniem na pomoc. Zachęcamy, by unikać takich ryzykownych zachowań jak łapanie żmij”.
Bieszczady to dzika i wciąż relatywnie niezmieniona przez człowieka przestrzeń. Spotkanie z żmiją nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem – te gady są pod ochroną i nie atakują człowieka, jeśli nie są sprowokowane.
Jak postępować przy spotkaniu ze żmiją i co robić w razie ukąszenia?
Zalecane zachowanie:
-
Zachowaj spokój i dystans – żmija nie zaatakuje, jeśli nie czuje się zagrożona.
-
Nie próbuj jej dotykać, łapać ani przeganiać – takie działania mogą prowokować do ataku.
-
Omiń ją szerokim łukiem, nie stawaj nad nią ani nie próbuj robić zdjęć z bliska.
-
Zachowuj ciszę, unikaj gwałtownych ruchów i kroków.
W przypadku ukąszenia:
-
Nie panikuj – zachowaj spokój, unikaj wysiłku fizycznego, który może przyspieszyć rozprzestrzenianie się jadu.
-
Unieruchom kończynę i staraj się utrzymać ją poniżej poziomu serca.
-
Nie przecinaj rany, nie wysysaj jadu, nie przykładaj opasek uciskowych – te metody są przestarzałe i niebezpieczne.
-
Wezwij pomoc – zadzwoń pod numer alarmowy 112 lub GOPR (985), jeśli jesteś w górach.
-
Niezwłocznie udaj się do szpitala, nawet jeśli objawy wydają się łagodne – tylko personel medyczny może ocenić ryzyko i zastosować odpowiednie leczenie.