Od września 2022 roku każdy nauczyciel zatrudniony w pełnym wymiarze pracy ma obowiązek poświęcić jedną godzinę tygodniowo na konsultacje dla uczniów i rodziców. Miało to być rozwiązanie poprawiające komunikację w szkołach. W praktyce jednak stało się przedmiotem silnej krytyki. Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) opublikował wyniki ogólnopolskiej ankiety, które nie pozostawiają złudzeń: nauczyciele nie widzą sensu istnienia tzw. „godzin czarnkowych”.
📊 Szokujące dane z ogólnopolskiej ankiety ZNP
W badaniu przeprowadzonym przez ZNP wzięło udział 12 469 nauczycieli. Wyniki są jednoznaczne:
-
96% respondentów opowiada się za likwidacją godzin czarnkowych
-
Tylko 2% chce ich utrzymania w obecnej formie
-
Kolejne 2% uważa, że należy je rozbudować w ramach 40-godzinnego tygodnia pracy
To nie tylko sprzeciw — to masowy sygnał ostrzegawczy, że system nie działa.
🧑🏫 Rodzice i uczniowie nie korzystają z tej możliwości
Mimo że godzina dostępności została stworzona z myślą o ułatwieniu kontaktu między szkołą a rodziną, dane mówią co innego:
-
79% nauczycieli deklaruje, że rodzice w ogóle nie korzystają z godzin dostępności
-
Kolejne 18% twierdzi, że robią to bardzo rzadko
-
75% nauczycieli zauważa, że uczniowie również nie pojawiają się na konsultacjach
-
Jedynie 3% pedagogów określa zainteresowanie uczniów jako „częste”
W praktyce więc – godziny czarnkowe są puste, a nauczyciele pełnią dyżur bez realnego kontaktu z odbiorcami.
🏫 Brak warunków do realizacji
Jednym z najczęściej zgłaszanych problemów jest brak odpowiedniego zaplecza do prowadzenia indywidualnych konsultacji:
-
Tylko 45% nauczycieli ma dostęp do osobnej sali w szkole
-
W wielu przypadkach konsultacje odbywają się na korytarzach lub w klasach pełnych innych uczniów
-
To znacznie utrudnia poufność i efektywność rozmów
Nauczyciele podkreślają, że warunki te kompromitują założenia „godzin dostępności” jako formy indywidualnej pomocy.
⚖️ MEN: Godziny są potrzebne
Ministerstwo Edukacji Narodowej broni wprowadzonego rozwiązania. W odpowiedzi na postulaty ZNP resort podkreślał, że godzina dostępności:
„wynika z naturalnej potrzeby kontaktu uczniów i rodziców z nauczycielem poza zajęciami dydaktycznymi”.
MEN twierdzi, że forma i zakres konsultacji powinny być elastyczne, dopasowane do potrzeb konkretnej szkoły i ustalane w porozumieniu z dyrektorem.
📉 ZNP: Martwe przepisy, zbędna biurokracja
Prezes ZNP, Sławomir Broniarz, ocenił godziny czarnkowe jako:
„zakulisowe zwiększenie obowiązkowego pensum nauczycieli, bez zapewnienia adekwatnego wynagrodzenia”.
Dodatkowo wskazał, że:
-
Przepis jest martwy, bo nie działa w praktyce
-
Stanowi biurokratyczne obciążenie
-
Nie realizuje celu, jakim było ułatwienie kontaktu z rodzicami i uczniami
🔚 Czy to już koniec „godzin czarnkowych”?
ZNP oficjalnie wnioskuje o likwidację godzin dostępności od nowego roku szkolnego. Biorąc pod uwagę niemal jednogłośny głos środowiska nauczycielskiego oraz brak zainteresowania ze strony uczniów i rodziców, presja na zmianę przepisów będzie rosnąć.
Decyzja należy teraz do Ministerstwa. Czy zdecyduje się przyznać, że eksperyment się nie udał?