Źródło okładki: Autorstwa Silar - praca własna, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>
Publiczność przyszła, by posłuchać znanych przebojów, ale nikt nie spodziewał się takiego finału. Podczas sopockiego koncertu „Gdzie się podziały tamte prywatki” wydarzyło się coś, co zapadnie w pamięć na długo. Jeden z najbardziej znanych utworów zabrzmiał w zupełnie nowy sposób – i poruszył tłumy do łez.
24 maja 2025 – wyjątkowy wieczór w Operze Leśnej
24 maja 2025 roku, podczas drugiego dnia Polsat Hit Festiwal, Opera Leśna zamieniła się w scenę muzycznych wspomnień i jubileuszy. Wydarzenie było wyjątkowe pod wieloma względami – świętowano między innymi 50-lecie współpracy Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza, a w ramach koncertu „Gdzie się podziały tamte prywatki” wystąpili najwięksi artyści polskiej sceny.
Na scenie pojawili się m.in. Wojciech Gąssowski, Edyta Górniak, Doda, Roxie Węgiel, Kuba Badach, Urszula, Sidney Polak, IRA, Jeden Osiem L, Mesajah, Gabriel Fleszar oraz Marcin Rozynek. Koncert przeniósł publiczność w czasy największych hitów lat 80. i 90., tworząc niezwykłą atmosferę nostalgii.
Tego wieczoru odbył się także koncert „Krajewski by Krajewski” – muzyczne wspomnienie twórczości Seweryna Krajewskiego. Wśród wykonawców znaleźli się Maryla Rodowicz, Kuba Badach, Andrzej Lampert, Zosia Nowakowska i ponownie Mesajah, co jeszcze bardziej podkreśliło rangę i rozmach tegorocznej edycji festiwalu.
Jednak prawdziwa kulminacja przyszła dopiero na sam koniec. Gdy wybrzmiały pierwsze dźwięki utworu „Biała Armia”, nikt nie miał wątpliwości, że to coś więcej niż kolejna piosenka – to był hołd.
Beata Kozidrak zmaga się z poważną chorobą
Od końcówki 2024 roku Beata Kozidrak wycofała się z życia scenicznego. Powodem była niespodziewana i poważna choroba, o której artystka poinformowała swoich fanów w specjalnym nagraniu:
– Kochani moi, jestem w trakcie leczenia. Choroba zaskoczyła mnie tak nagle... Mnie, jak i was oczywiście. Wszyscy byliśmy na to nieprzygotowani – wyznała wokalistka na początku 2025 roku.
Stan zdrowia zmusił ją do odwołania zimowej trasy koncertowej, a także do rezygnacji z udziału w ważnych wydarzeniach branżowych. W kwietniu 2025 roku nie mogła osobiście odebrać Złotego Fryderyka za całokształt twórczości, mimo że bardzo tego pragnęła. Z ekranu podziękowała za wyróżnienie, tłumacząc, że decyzję o jej nieobecności podjęli lekarze.
Bajm nie wystąpił, ale „Biała Armia” i tak zabrzmiała
Zespół Bajm nie pojawił się na scenie w Sopocie, co jeszcze kilka dni wcześniej budziło rozczarowanie fanów. Jednak organizatorzy koncertu przygotowali niezwykłą niespodziankę. Na zakończenie wieczoru, w geście solidarności i szacunku, utwór „Biała Armia” został wykonany przez plejadę gwiazd – wśród nich znaleźli się m.in. Edyta Górniak i Mietek Szcześniak.
Publiczność błyskawicznie dołączyła do wykonania, a głosy tysięcy widzów połączyły się w jednym, donośnym refrenie. Ten moment był nie tylko muzyczny – był emocjonalny, pełen wdzięczności i tęsknoty za ikoną polskiej sceny.
Wzruszenie na scenie i na widowni
Reakcja widzów nie pozostawiała złudzeń – łzy, owacje i cisza między dźwiękami świadczyły o tym, jak bardzo publiczność przeżywała ten gest. Nawet bez obecności Beaty Kozidrak, jej wpływ był namacalny. Każde słowo piosenki niosło dodatkowe znaczenie, a symboliczna nieobecność artystki tylko wzmocniła przekaz.
Ten wieczór pokazał, jak ogromny dorobek artystyczny i emocjonalny niesie ze sobą muzyka Beaty Kozidrak. Nawet w czasie, gdy sama nie może stanąć na scenie, potrafi zjednoczyć pokolenia i poruszyć najgłębsze struny serca.
Muzyka silniejsza niż choroba
Koncert w Sopocie był nie tylko muzycznym wydarzeniem, ale też gestem solidarności całej sceny muzycznej wobec jednej z jej najważniejszych postaci. „Biała Armia” – utwór, który przez lata inspirował i dodawał sił – tym razem stał się pieśnią wsparcia dla samej jego twórczyni.
Publiczność udowodniła, że Beata Kozidrak nie została sama. Jej muzyka wciąż żyje i niesie ze sobą moc – może nawet większą niż kiedykolwiek wcześniej.