W polskiej polityce szykuje się nietypowa premiera. Znana lewicowa polityczka Joanna Senyszyn zapowiedziała powstanie nowego ugrupowania. Jego formuła ma łamać schematy: bez wodzowskiego stylu, z aktywnym udziałem młodzieży od 15. roku życia i programem wykraczającym poza klasyczne działania partyjne.
Start inicjatywy ogłoszony – już trwają zapisy
We wtorek 3 czerwca 2025 r. Senyszyn ogłosiła start nowego ruchu, który ma działać początkowo jako stowarzyszenie, a docelowo przekształcić się w pełnoprawną partię polityczną. Projekt nazywa się roboczo „Czerwone Korale Senyszyn”, choć – jak zapowiada sama inicjatorka – nazwa zostanie wybrana wspólnie z członkami.
Już teraz trwa rekrutacja osób chętnych do współtworzenia ugrupowania. Na specjalnym formularzu kontaktowym zgłaszają się dziesiątki zainteresowanych z całej Polski, w tym wiele młodych osób.
„Nie chcę być przewodniczącą, chcę być matką tej partii”
Joanna Senyszyn zaznaczyła, że nie zamierza pełnić klasycznej funkcji liderki.
– Nie chcę być przewodniczącą, ale matką partii. Taką, która troszczy się, wspiera, nie dominuje – powiedziała w rozmowie z mediami.
To wyróżnia nową inicjatywę na tle innych ugrupowań, gdzie centralna rola jednego przywódcy jest zasadą. W tym przypadku władza ma być rozproszona, a decyzje podejmowane demokratycznie przez członków.
Młodzi w centrum zainteresowania – już od 15. roku życia
Nowa partia chce skupić się na młodych obywatelach, których – zdaniem Senyszyn – obecne partie kompletnie ignorują. Zgłaszać się mogą już osoby od 15. roku życia, które zostaną objęte działaniami edukacyjnymi, a także otrzymają przestrzeń do własnych inicjatyw politycznych i społecznych.
Senyszyn twierdzi, że już teraz zdobyła sympatię ponad 250 tysięcy młodych ludzi w wieku 13–18 lat. Uważa, że to właśnie oni będą przyszłością nie tylko jej projektu, ale całej demokracji w Polsce.
Cel: parlament i... przyszłe wybory prezydenckie
Choć w wyborach prezydenckich uzyskała 1,09 proc. głosów (czyli ponad 200 tysięcy wyborców), to – jak twierdzi – potencjał poparcia jest znacznie większy. Nowa partia ma wziąć udział w najbliższych wyborach parlamentarnych, a kolejnym etapem będzie budowa silnego zaplecza przed kolejnym cyklem prezydenckim.
Nie chodzi jednak wyłącznie o kampanie wyborcze – ugrupowanie ma działać na co dzień: edukować, wspierać lokalne inicjatywy, integrować środowiska społeczne i eksperckie.
Krytyka wobec obecnej lewicy
Joanna Senyszyn wprost krytykuje Magdalenę Biejat i Adriana Zandberga, liderów bardziej radykalnego skrzydła Lewicy. Zarzuca im populizm i promowanie fałszywego obrazu polityki, w której wszystkie inne siły (PiS, PO) mają być rzekomo „jednakowo złe”.
Senyszyn podkreśla, że taka narracja nie tylko upraszcza rzeczywistość, ale też szkodzi społecznemu zrozumieniu realnych problemów i dostępnych rozwiązań.
Nie tylko polityka – edukacja i naukowe podejście
Nowa partia ma być miejscem nie tylko dla działaczy politycznych, ale też dla naukowców, edukatorów i społeczników. W planach są m.in.:
-
bezpłatne zajęcia edukacyjne,
-
tworzenie przestrzeni do debaty i rozwoju kompetencji,
-
wspieranie inicjatyw lokalnych i działań pomocowych.
To ma być polityka z ludzką twarzą, bez partyjnych układów, oparta na realnych potrzebach społecznych.
Nowe ugrupowanie Joanny Senyszyn wywołuje skrajne reakcje – od entuzjazmu wśród młodych po sceptycyzm ze strony komentatorów politycznych. Jedno jest jednak pewne: tak odważnego i nietypowego startu w polskiej polityce dawno nie widzieliśmy.