20 tys. zł za każdy rok bez emerytury? Jest pomysł na nagradzanie seniorów, którzy chcą pracować dłużej

Martyna P.
Biznes i finanse
24.06.2025 10:47
20 tys. zł za każdy rok bez emerytury? Jest pomysł na nagradzanie seniorów, którzy chcą pracować dłużej

ZUS przygotowuje projekt, który może znacząco zmienić sposób myślenia Polaków o emeryturze. Kluczowym założeniem jest zachęcenie do dłuższej aktywności zawodowej, co może przełożyć się na większe świadczenia. Eksperci przekonują: odroczenie przejścia na emeryturę nawet o jeden rok może przynieść dziesiątki tysięcy złotych więcej na starcie emerytalnego życia.

Polacy wciąż przechodzą na emeryturę zbyt wcześnie

Statystyki mówią same za siebie. Aż 70,3% osób decyduje się na emeryturę dokładnie w dniu osiągnięcia wieku emerytalnego, a 90% robi to w ciągu pierwszego roku od uzyskania uprawnień (źródło: ZUS, dane z 2022 r.).

Mimo to, pod koniec 2025 roku liczba osób pracujących już po uzyskaniu statusu emeryta ma przekroczyć 870 tys. To pokazuje, że wielu seniorów wciąż pozostaje aktywnych zawodowo – ale decyzję o formalnym przejściu na emeryturę podejmują błyskawicznie.

Im dłużej pracujesz, tym więcej zyskujesz

Z ekonomicznego punktu widzenia odroczenie emerytury o 12 miesięcy to bardzo opłacalna decyzja. Jak wyjaśnia Łukasz Kozłowski,  główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, członek Rady Nadzorczej ZUS, świadczenie może wtedy wzrosnąć nawet o 21,5%. Dla porównania – osoba, która już przeszła na emeryturę i dalej pracuje, może liczyć zaledwie na 3-procentową podwyżkę.

Te wyliczenia odnoszą się do osoby zarabiającej około 8,2 tys. zł brutto miesięcznie. Różnica w wysokości emerytury może więc sięgać kilkuset złotych co miesiąc, co w perspektywie 20 lat oznacza dziesiątki tysięcy złotych więcej.

Premia za cierpliwość – nawet 20 tys. zł dodatku

W kręgu rozważań ZUS znalazła się także opcja jednorazowej premii dla tych, którzy zdecydują się odroczyć emeryturę. Propozycja zakłada nagrodę pieniężną w wysokości około 20 tys. zł za każdy dodatkowy rok pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego (za każdy rok dłuższej pracy 20 tys. zł premii, do dopisania do kapitału emerytalnego lub wypłaty wraz z pierwszą emeryturą).

Taki bonus mógłby być doliczany do kapitału emerytalnego lub wypłacany wraz z pierwszym świadczeniem. Co ważne, nie byłoby to rozwiązanie masowe. Szacuje się, że rocznie z tej formy motywacji mogłoby skorzystać około 30 tys. osób – a więc niewielki odsetek w porównaniu z ponad 6 milionami emerytów w Polsce.

Trzynastka i czternastka również mogłyby premiować dłuższą pracę

Eksperci wskazują, że prostym i logicznym krokiem mogłoby być wprowadzenie systemu, który nie pozbawiałby pracujących dłużej seniorów dodatkowych świadczeń, takich jak 13. i 14. emerytura. Obecnie te dodatki trafiają do emerytów niezależnie od daty przejścia na świadczenie – co w praktyce nie motywuje do pozostania dłużej aktywnym zawodowo.

Proponowane rozwiązanie zakłada, że osoba, która zdecyduje się przesunąć moment przejścia na emeryturę, mogłaby otrzymać należne dodatki w formie skumulowanej wypłaty lub poprzez doliczenie ich wartości do kapitału emerytalnego.

Korzyści dla budżetu państwa

Z perspektywy finansów publicznych wydłużenie aktywności zawodowej obywateli to czysty zysk. Jak podkreślają eksperci, wprowadzenie premii nie tylko nie obciąży budżetu, ale może go wręcz odciążyć w krótkim okresie.

Dlaczego? Osoby opóźniające emeryturę:

  • nie pobierają jeszcze świadczeń, co obniża bieżące wydatki ZUS,

  • nadal płacą podatki i składki, zwiększając wpływy z PIT oraz FUS,

  • pozostają aktywne zawodowo, co korzystnie wpływa na gospodarkę i rynek pracy.

    Efekt psychologiczny – działa magia dużych kwot

Eksperci wskazują, że jednorazowy zastrzyk gotówki działa na wyobraźnię znacznie silniej niż długoterminowe wyliczenia. 20 tys. zł premii to realna, widoczna korzyść „tu i teraz”, a nie tylko odległa perspektywa wyższej emerytury. Taki mechanizm motywacyjny może skutecznie zmienić nawyki Polaków i zachęcić do dłuższej aktywności zawodowej.

Kto najbardziej skorzysta?

Najwięcej zyskają osoby z przeciętnym i wyższym wynagrodzeniem, ponieważ ich świadczenia są bezpośrednio powiązane z wysokością zgromadzonego kapitału. Ale również osoby z niższymi zarobkami mogą realnie poprawić swoją sytuację finansową na starość, odkładając decyzję o emeryturze.

Reforma nie dla każdego – ale może zmienić system

Propozycje premiowania nie są przeznaczone dla ogółu emerytów, lecz dla tych, którzy świadomie zdecydują się na późniejsze zakończenie pracy zawodowej. Mimo to, efekty tego rozwiązania mogą wpłynąć na cały system emerytalny – zarówno pod względem finansowym, jak i kulturowym.

Kiedy można spodziewać się zmian?

Obecnie trwają analizy i konsultacje w ramach Rady Nadzorczej ZUS. Jeśli projekt zostanie pozytywnie oceniony, możliwe jest jego wprowadzenie już w nadchodzących latach. Kluczowe będzie dopracowanie mechanizmu tak, by był:

  • czytelny i zrozumiały dla obywateli,
  • przejrzysty pod względem wypłat i zasad nabywania prawa do premii,
  • korzystny dla budżetu i rynku pracy.

źródło: money.pl 

Kluczowe Punkty
  • ZUS planuje premię 20 tys. zł za każdy rok pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego.
  • Odroczenie emerytury o rok może podnieść świadczenie nawet o 21,5 %.
  • 70,3 % Polaków przechodzi na emeryturę dokładnie w dniu nabycia prawa, co obniża ich przyszłe świadczenia.
  • System ma zachować 13. i 14. emeryturę, ale wypłacać je skumulowanie przy późniejszym przejściu.
  • Dłuższa aktywność zawodowa to korzyść dla budżetu: brak wypłat emerytur i dodatkowe wpływy z podatków.
  • Jednorazowa wysoka kwota działa silniej niż abstrakcyjne wyliczenia – efekt psychologiczny.
  • Najwięcej zyskają osoby o średnich i wysokich zarobkach, ale benefit dotyczy wszystkich.
  • Reforma jest w fazie analiz w Radzie Nadzorczej ZUS – możliwe wdrożenie w najbliższych latach.
Zostań z nami