Polski rynek wyposażenia wnętrz i artykułów do domu już wkrótce może się mocno zmienić. Wszystko za sprawą duńskiej marki Søstrene Grene, która zapowiedziała otwarcie pierwszych sklepów w Polsce w 2026 roku. To ważna wiadomość nie tylko dla miłośników skandynawskiego stylu, lecz także dla konkurencji – takich firm jak IKEA, JYSK, Home&You czy Pepco.
Skandynawski styl w nowym wydaniu
Søstrene Grene to duńska sieć handlowa znana z szerokiego asortymentu artykułów gospodarstwa domowego, dekoracji, produktów do DIY, a także tekstyliów i drobnych upominków – wszystko w charakterystycznym, minimalistycznym stylu inspirowanym Skandynawią. Marka kładzie silny nacisk na estetykę, harmonię i przyjazne dla środowiska rozwiązania.
Polska i Włochy na celowniku ekspansji
Według oficjalnych zapowiedzi, Polska obok Włoch znalazła się w gronie kluczowych nowych rynków dla Søstrene Grene. Będzie to pierwsza obecność tej sieci w Europie Środkowo-Wschodniej, co pokazuje, że firma widzi w naszym regionie duży potencjał zakupowy.
– Polska to rynek o ogromnym potencjale, ale potrzebujemy czasu, by dobrze go zrozumieć – podkreślił Mikkel Vaupell Grene, dyrektor generalny i współwłaściciel marki.
Gdzie powstaną sklepy?
Sieć planuje otwierać swoje salony zarówno przy głównych ulicach handlowych, jak i w popularnych galeriach handlowych. Strategia zakłada precyzyjne wybieranie lokalizacji, co ma pomóc w skutecznym zdobyciu lojalności polskich klientów.
Duńska alternatywa dla znanych marek
Søstrene Grene działa już w ponad 330 lokalizacjach w Europie, w tym w takich krajach jak Niemcy, Francja, Holandia, Norwegia czy Austria. Jej wejście do Polski może oznaczać realną konkurencję dla takich gigantów jak:
-
IKEA – znana z dużych sklepów i przystępnych cen mebli,
-
Home&You – specjalizująca się w eleganckich dodatkach i tekstyliach,
-
Pepco czy Action – oferujące tanie produkty do domu i dekoracje,
-
JYSK – duńska marka, która od lat umacnia swoją pozycję w Polsce.
Czy Polacy pokochają Søstrene Grene?
Na razie pozostaje czekać na pierwsze otwarcia w 2026 roku, ale wszystko wskazuje na to, że skandynawska marka może szybko zdobyć serca klientów, zwłaszcza tych, którzy cenią sobie jakość, prostotę i estetykę. W dobie rosnącej popularności stylu „hygge” i zrównoważonego podejścia do zakupów – duńska filozofia marki może okazać się strzałem w dziesiątkę.