Letnie słońce potrafi dać się we znaki. W niedzielę Polska zmierzy się z wyjątkowo wysokimi temperaturami, które mogą utrzymać się do poniedziałku. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ogłosił ostrzeżenia dla większości regionów – i to nie bez powodu.
Pomarańczowe alerty – najgroźniejszy upał we wschodniej Polsce
Najwyższy drugi stopień ostrzeżeń pogodowych IMGW obowiązuje w wybranych powiatach woj.:
- lubelskiego
- i podkarpackiego.
W tych regionach temperatura osiągnie nawet 31°C i utrzyma się przez dwa dni – od niedzieli 6 lipca od godz. 12:00 do poniedziałku 7 lipca do godz. 19:00.
Ostrzeżenie tego poziomu oznacza realne zagrożenie dla zdrowia i życia. Może też prowadzić do poważnych zakłóceń w codziennym funkcjonowaniu – od trudności w poruszaniu się po ewentualne awarie infrastruktury. W takich warunkach zalecana jest szczególna ostrożność i śledzenie komunikatów służb.
Żółte alerty – większość kraju również zagrożona
Nieco łagodniejsze, ale nadal istotne ostrzeżenia pierwszego stopnia dotyczą aż 11 województw, w tym:
- mazowieckiego,
- śląskiego,
- małopolskiego,
- łódzkiego,
- dolnośląskiego,
- lubuskiego,
- wielkopolskiego,
- opolskiego,
- świętokrzyskiego,
- podlaskiego
- i kujawsko-pomorskiego.
Tu upał może sięgnąć od 28 do nawet 32°C, jednak utrzyma się tylko w niedzielę 6 lipca (od godz. 12:00 do 20:00).
Choć to niższy poziom alarmowy, IMGW ostrzega, że wysoka temperatura nadal może być groźna – szczególnie dla osób starszych, dzieci i przewlekle chorych. Możliwe są utrudnienia w ruchu drogowym i zakłócenia w organizacji wydarzeń plenerowych.
Jak interpretować alerty IMGW?
Instytut stosuje trzystopniową skalę ostrzeżeń. Wydane obecnie alerty 1. i 2. stopnia oznaczają:
-
2. stopień: duże ryzyko niebezpiecznych zjawisk pogodowych. Możliwe poważne skutki zdrowotne i materialne. Wymagana ostrożność i dostosowanie aktywności.
-
1. stopień: warunki sprzyjające wystąpieniu zagrożeń. Mogą pojawić się opóźnienia, utrudnienia i konieczność zmiany planów.
Sobota zapowiedzią gorącej fali – Zielona Góra z rekordem dnia
Choć upał na dobre rozpoczyna się dopiero w niedzielę, już w sobotę (5 lipca) w wielu miejscach zrobiło się bardzo ciepło. Zielona Góra zanotowała aż 29,6°C, niewiele mniej niż próg alarmowy.
W pozostałych częściach kraju również panowały wysokie temperatury, co tylko potwierdza prognozy synoptyków o nadciągającej fali gorąca.
Możliwe burze i spadek temperatur
Według najnowszych zapowiedzi IMGW, upały nie potrwają długo. Już w poniedziałek i wtorek pogoda zacznie się zmieniać. Synoptycy planują wydanie kolejnych ostrzeżeń – tym razem dotyczących gwałtownych burz oraz intensywnych opadów deszczu.
Największe zagrożenie pojawi się we wschodniej i południowo-wschodniej Polsce, czyli dokładnie tam, gdzie upały będą najbardziej odczuwalne. To może oznaczać dynamiczną zmianę pogody i duże obciążenie dla organizmu.
Wskazówki na czas upałów – nie lekceważ ostrzeżeń
W obliczu ekstremalnych temperatur warto zadbać o podstawowe środki bezpieczeństwa:
-
unikaj przebywania na słońcu w godzinach 11–17,
-
pij dużo wody, unikaj alkoholu,
-
noś przewiewne, jasne ubrania i nakrycie głowy,
-
ogranicz aktywność fizyczną na zewnątrz,
-
regularnie chłódź ciało (np. przez prysznic lub wentylację pomieszczeń).