Już od 1 października 2025 r. w Polsce ma ruszyć nowy system zwrotu opakowań. Ma on zachęcać do recyklingu i ograniczania odpadów. Jednak coraz więcej firm, sklepów i ekspertów apeluje o przesunięcie terminu lub wprowadzenie etapu przejściowego. Powód? Zbyt krótki czas na przygotowanie i obawy o skuteczność nowego systemu.
⏳ Duże zmiany w krótkim czasie
Zgodnie z przepisami, duże sklepy (powyżej 200 m²) będą musiały już od jesieni przyjmować zwroty opakowań. Za brak gotowości grożą wysokie kary – nawet do 500 tys. zł.
Branża alarmuje, że przygotowanie infrastruktury, oprogramowania i personelu wymaga więcej czasu. Potrzebny jest etap przejściowy, który pozwoli wszystkim uczestnikom rynku wdrożyć zmiany bez chaosu.
🍾 Małe butelki poza systemem
Nowe przepisy nie obejmują najmniejszych butelek jednorazowych, które są bardzo popularne. Codziennie sprzedaje się ich w Polsce ponad milion.
Choć wiele z nich wykonanych jest ze szkła, nie przewidziano ich włączenia do systemu zwrotów. Może się to zmienić – ale dopiero w 2026 roku.
Eksperci wskazują, że to właśnie te opakowania często trafiają do środowiska, dlatego ich uwzględnienie powinno być priorytetem.
💰 Rosnące koszty dla producentów
Firmy produkujące napoje podkreślają, że nowe przepisy wiążą się z dużymi kosztami. Chodzi m.in. o konieczność:
-
znakowania opakowań transportowych,
-
wdrożenia nowych systemów cyfrowych,
-
dostosowania łańcucha dostaw.
W efekcie opakowania zwrotne mogą stać się mniej opłacalne, co doprowadzi do powrotu opakowań jednorazowych – wbrew idei zrównoważonego rozwoju.
🍺 Zagrożone butelki wielokrotnego użytku
Szczególnie zagrożone są szklane butelki zwrotne, które obecnie funkcjonują bardzo dobrze – poziom ich odzysku przekracza 90%.
Branża piwowarska ostrzega, że nowe obowiązki mogą podnieść koszty tak bardzo, że firmy zrezygnują z ich stosowania.
To byłby krok wstecz, jeśli chodzi o ochronę środowiska i racjonalne gospodarowanie surowcami.
🛍️ Sklepy potrzebują czasu
Wdrożenie systemu wymaga:
-
miejsca na przechowywanie zwracanych opakowań,
-
przeszkolenia pracowników,
-
zakupu automatów lub urządzeń do zbiórki.
Małe sklepy nie będą miały takiego obowiązku, ale większe placówki muszą być gotowe już jesienią.
Przedstawiciele rynku handlowego podkreślają, że brak etapu testowego może zniechęcić klientów i przynieść straty zamiast korzyści.
📉 Czy to naprawdę się opłaca?
Niektórzy eksperci zauważają, że koszty budowy systemu mogą przewyższyć jego zalety – przynajmniej w pierwszym etapie.
Lepszym rozwiązaniem mogłaby być np. rozbudowa punktów zbiórki szkła, co wiązałoby się z mniejszymi inwestycjami i szybszym efektem.
Innym pomysłem jest standaryzacja butelek, co pozwoliłoby uprościć cały proces i obniżyć koszty produkcji i logistyki.
🧩 Wnioski: potrzebna elastyczność
Pomysł systemu zwrotu opakowań to krok w dobrą stronę. Ale jego wdrożenie musi być dobrze zaplanowane.
Firmy nie chcą uniknąć zmian, ale proszą o więcej czasu na ich wprowadzenie.
To pozwoli uniknąć problemów, zwiększy akceptację wśród konsumentów i zagwarantuje, że system naprawdę zadziała – zarówno ekologicznie, jak i ekonomicznie.