To nie koniec Kabaretu Hrabi!? Artyści zabrali głos po śmierci Joanny Kołaczkowskiej!

Justyna
Newsy
03.08.2025 9:03
To nie koniec Kabaretu Hrabi!? Artyści zabrali głos po śmierci Joanny Kołaczkowskiej!

Źródło: Autorstwa Anna Bućwińska-Majer - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=101279894

Odeszła jedna z najważniejszych postaci polskiej sceny kabaretowej, ale jej duch wciąż żyje na scenie. Po poruszającej wiadomości o śmierci Joanny Kołaczkowskiej fani zadawali sobie jedno pytanie: czy Kabaret Hrabi będzie dalej istnieć? Odpowiedź nadeszła. I to w formie, której nikt się nie spodziewał.

Pożegnanie, które poruszyło fanów – emocjonalny wpis Kabaretu Hrabi

W nocy z 16 na 17 lipca 2025 roku, w wieku 59 lat, zmarła Joanna Kołaczkowska – współzałożycielka Kabaretu Hrabi, wcześniej związana z grupą Potem. Informację o jej śmierci przekazali członkowie zespołu w poruszającym wpisie w mediach społecznościowych.

– Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Cud nie nastąpił. Odeszła spokojnie, bez bólu, wśród bliskich – napisali.

Kołaczkowska zmagała się z glejakiem – nowotworem mózgu. Mimo nadziei i leczenia nie udało się jej pokonać choroby. Pogrzeb artystki odbył się 28 lipca 2025 roku na Powązkach Wojskowych w Warszawie. Spoczęła w Alei Zasłużonych, obok m.in. Stanisława Tyma – jej mentora i przyjaciela.

Zespół wspomina Joannę: "Będziemy improwizować"

Po śmierci Kołaczkowskiej członkowie Hrabi opublikowali wzruszający list do zmarłej koleżanki. Potwierdzili, że nie zamierzają definitywnie kończyć działalności.

– Martwiłaś się o nas. Co zrobimy bez Ciebie? No więc... będziemy improwizować. Trochę błądzić. Trochę ciszej. Ale damy radę – piszą, dodając: – Zostań naszą suflerką z góry. Podszeptuj. Popraw. Pochwal. I śmiej się z nami – nawet jeśli teraz jesteś już w innych kulisach.

Grupa jasno zasugerowała, że planuje powrót na scenę, choć w zmienionej, bardziej refleksyjnej formule.

Zanim odeszła – Joanna sama mówiła o przyszłości Hrabi

Już kilka lat temu Kołaczkowska myślała o tym, co stanie się z kabaretem po jej śmierci. W podcaście z Szymonem Majewskim wyznała, że pragnie kremacji i świeckiego pożegnania – i dokładnie takie uroczystości odbyły się po jej odejściu. Co więcej – zdradziła, że wraz z zespołem ustalili wewnętrzną umowę dotyczącą dalszego funkcjonowania Hrabi.

– Ustaliliśmy, że jeśli ktoś z nas odejdzie, pozostała trójka będzie mogła dalej występować jako Hrabi. A wdowiec/wdowa i dzieci dostaną od nas wsparcie finansowe przez rok – mówiła artystka.

Kabaret Hrabi – zawieszenie, żałoba i... nadzieja

Po ogłoszeniu choroby Kołaczkowskiej w kwietniu, grupa jeszcze przez chwilę występowała – by zebrać środki na leczenie. Gdy stan zdrowia Joanny się pogorszył, kabaret zawiesił działalność do końca sierpnia 2025 roku.

– Kabaret Hrabi to cztery osoby. Każdy z nas jest ważny, ale Asia jest sercem tej czwórki. Nie wyobrażamy sobie Hrabi bez Niej – napisali wtedy.

Fani ruszyli z apelem, by nie oddawać biletów – chcieli wesprzeć ukochaną formację, która przez lata dawała im uśmiech.

Nowy rozdział Hrabi? Kołaczkowska miała swój plan

Choć wielu nie wyobraża sobie Hrabi bez Kołaczkowskiej, sama artystka widziała to inaczej. Podobno jeszcze za życia wskazała dwie aktorki kabaretowe, które jej zdaniem mogłyby ją zastąpić – choć one same o tym nie wiedziały.

Jej śmierć poruszyła nie tylko fanów, ale też wielu artystów: Artura Andrusa, Agnieszkę Litwin, Szymona Majewskiego, którzy wspierali ją do końca. Wpis Hrabi był pełen wdzięczności dla lekarzy, przyjaciół i widzów. W szczególny sposób dziękowano m.in. personelowi szpitali przy ul. Banacha i Szaserów, hospicjum Ewdomed oraz grupie Prton.

„Po Tobie została pustka” – słowa, które zapadają w pamięć

Dwa dni po pogrzebie, Dariusz Kamys, założyciel Hrabi i szwagier Joanny, napisał:

– Słowa pochowały się przede mną. Została po Tobie bolesna pustka. Taka, której nie da się wypełnić ani ciszą, ani wspomnieniem.

To pokazuje, jak głęboka więź łączyła członków kabaretu nie tylko zawodowo, ale przede wszystkim osobiście. Mimo to, Hrabi powoli zbiera się do powrotu – z bólem, lecz i z misją. Bo Kołaczkowska, choć nieobecna fizycznie, wciąż będzie obecna w ich twórczości.

Kluczowe Punkty
  • Śmierć Joanny Kołaczkowskiej 17 lipca 2025 r.; artystka miała 59 lat i zmagała się z glejakiem.
  • Pogrzeb 28 lipca 2025 r. na Powązkach Wojskowych; urna spoczęła w Alei Zasłużonych, obok Stanisława Tyma.
  • Emocjonalne wpisy Kabaretu Hrabi i Dariusza Kamysa podkreślają osobistą więź z Joanną.
  • Kontynuacja Kabaretu Hrabi: zespół deklaruje, że będzie występował dalej, "będąc prowadzonym z góry" przez Joannę.
  • Wewnętrzna umowa: już wcześniej ustalono, że w razie śmierci któregoś z członków, reszta może grać dalej, wspierając rodzinę zmarłego.
  • Dziedzictwo artystki: Kołaczkowska rozważała swoje zastępstwo i wskazała potencjalne następczynie.
  • Reakcja fanów i środowiska artystycznego: wsparcie, rezygnacja z oddawania biletów, słowa pożegnań od znanych twórców.
Zostań z nami