Nie każdy wie, że 31 sierpnia to już dziś oficjalne święto państwowe – Dzień Solidarności i Wolności. Choć jego znaczenie historyczne jest ogromne, wciąż nie wiąże się z dniem wolnym od pracy. Czy to się zmieni? Coraz więcej osób głośno mówi, że ta data zasługuje na szczególne miejsce w kalendarzu – również tym codziennym.
31 sierpnia – święto z historią, ale bez dnia wolnego
Od 2005 roku 31 sierpnia obchodzony jest jako Dzień Solidarności i Wolności, upamiętniający podpisanie Porozumień Sierpniowych. To wydarzenie miało kluczowe znaczenie nie tylko dla Polski, ale i dla całej Europy Środkowo-Wschodniej – to wtedy narodziła się „Solidarność”, pierwszy niezależny związek zawodowy w bloku wschodnim, który przyczynił się do upadku komunizmu.
Choć to święto państwowe, nie jest ono dniem wolnym od pracy – a to właśnie ten aspekt postanowili poruszyć uczestnicy tegorocznych obchodów.
Podczas obchodów padła konkretna propozycja
Podczas 45. rocznicy Porozumień Sierpniowych w Gdańsku pojawiła się oficjalna propozycja, by ustanowić 31 sierpnia dniem wolnym od pracy. Wyszedł z nią Lech Parel, były opozycjonista i szef Urzędu ds. Kombatantów.
Jak podkreślał, data ta powinna być bardziej niż symboliczna – to dzień, który jednoczył Polaków i zasługuje na szczególne wyróżnienie.
– To było zwycięstwo bez przemocy, rzadkie w naszej historii. Chciałbym, by ten dzień przypominał nam, że potrafimy być razem – mówił Parel.
Dlaczego właśnie teraz?
Propozycja została zaprezentowana przy okazji obchodów rocznicy, ale ma także praktyczne uzasadnienie. Jak zauważają autorzy pomysłu – wielu Polaków i tak bierze wtedy urlopy, kończąc sezon wakacyjny. Ustanowienie 31 sierpnia jako dnia wolnego mogłoby więc być naturalnym i logicznym krokiem – również bez większego wpływu na gospodarkę.
Przypomnienie o „Solidarności”
Pomysłodawcy podkreślają, że chodzi nie tylko o dodatkowy wolny dzień, ale przede wszystkim o przywrócenie pamięci o ważnym fragmencie historii Polski. "Solidarność" była ruchem społecznym, który przekraczał ramy związkowe – to dzięki niemu w Polsce i regionie rozpoczęła się demokratyczna transformacja.
Dzień wolny mógłby zachęcić do większego udziału w obchodach, refleksji i budowania poczucia wspólnoty.
A co z innymi świętami?
Warto przypomnieć, że od 2025 roku Wigilia – 24 grudnia – jest dniem ustawowo wolnym od pracy, co zwiększyło liczbę takich dni do 14. Propozycja 31 sierpnia byłaby więc kolejnym krokiem w tym kierunku.
W debacie publicznej pojawiają się także inne postulaty dotyczące wolnych dni, m.in.:
-
1 sierpnia – rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego (trwa procedura sejmowa),
-
4 czerwca – dzień pierwszych wolnych wyborów z 1989 roku,
-
2 maja, Wielki Czwartek, Wielki Piątek, 2 listopada, Sylwester.
Większość z nich to dni, w które i tak wielu pracowników bierze wolne z własnej inicjatywy.
Co dalej? Na razie to idea
Na chwilę obecną propozycja 31 sierpnia jako dnia wolnego nie została złożona w formie projektu ustawy, ale zyskała rozgłos i zainteresowanie mediów. Jeśli temat trafi do Sejmu – tak jak w przypadku 1 sierpnia – możliwe, że w przyszłości będzie rozpatrywany formalnie.
Podsumowując:
-
31 sierpnia to ważna data historyczna, obchodzona jako Dzień Solidarności i Wolności.
-
Podczas rocznicowych uroczystości padła konkretna propozycja, by był to dzień wolny od pracy.
-
Zwolennicy podkreślają znaczenie społeczne, historyczne i praktyczne takiego rozwiązania.
-
Obecnie trwają jedynie rozmowy i publiczne dyskusje – oficjalne decyzje jeszcze nie zapadły.