Czy popularne hulajnogi elektryczne i fatbike’i znikną z ulic europejskich miast? Władze jednego z najbardziej rozwiniętych krajów pod względem transportu rowerowego rozważają odważne zmiany, które mogą wywołać efekt domina w całej Europie. Sprawdź, skąd wziął się pomysł na zakaz i co może to oznaczać również dla polskich użytkowników.
Chcą wprowadzenia zakazu dla hulajnóg
Amsterdam, Rotterdam, Haga, Utrecht oraz Eindhoven – 5 największych ośrodków miejskich w Holandii – wspólnie wystąpiło z inicjatywą, która może odmienić sposób korzystania z miejskich ścieżek rowerowych.
Lokalne władze chcą otrzymać większe uprawnienia w regulowaniu ruchu nowoczesnych pojazdów elektrycznych, takich jak hulajnogi elektryczne oraz fatbike’i, które w ostatnich latach szturmem zdobyły holenderskie ulice.
Apel do rządu w Hadze
Przedstawiciele wspomnianych pięciu miast przesłali do parlamentu w Hadze oficjalny list, w którym apelują o wprowadzenie możliwości lokalnego zakazu poruszania się określonymi pojazdami na ścieżkach rowerowych.
Ich celem jest m.in. możliwość:
-
zakazywania korzystania z hulajnóg elektrycznych i fatbike’ów w określonych strefach,
-
przeniesienia dużych rowerów cargo na jezdnię, gdzie ich obecność byłaby bezpieczniejsza dla wszystkich uczestników ruchu.
W oświadczeniu podkreślono: "Ścieżka rowerowa musi być bezpieczna dla każdego użytkownika – nie tylko dla najszybszych i najsilniejszych." To jasny sygnał, że miasta chcą chronić codziennych rowerzystów i pieszych, którzy są narażeni na kolizje z większymi i szybszymi pojazdami.
Potrzebna pilna poprawa bezpieczeństwa
Władze miejskie sygnalizują pilną potrzebę poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Według najnowszych danych, na holenderskich drogach każdego roku dochodzi do ponad 700 śmiertelnych wypadków, a kolejne 8 tysięcy osób zostaje ciężko rannych.
Źródłem wielu z tych zdarzeń są pojazdy poruszające się z nadmierną prędkością, często nielegalnie modyfikowane.
W szczególności dotyczy to hulajnóg elektrycznych i fatbike’ów, których użytkownicy mogą łatwo osiągać znacznie wyższe prędkości niż standardowi rowerzyści. W efekcie dochodzi do niebezpiecznych różnic w prędkości, które zwiększają ryzyko kolizji na zatłoczonych ścieżkach rowerowych.
Dodatkowe propozycje zwiększenia bezpieczeństwa
Władze lokalne nie poprzestają jedynie na postulacie zakazu. W ramach szerszej strategii postulują także:
-
wprowadzenie obowiązkowych kasków dla niepełnoletnich użytkowników rowerów elektrycznych,
-
obniżenie limitu prędkości do 30 km/h w terenie zabudowanym jako standard,
-
zwiększenie kontroli nad importem i sprzedażą nielegalnie przerabianych fatbike’ów.
Te rozwiązania mają na celu nie tylko zredukowanie liczby wypadków, ale również podniesienie świadomości użytkowników na temat zasad bezpiecznego poruszania się po drogach.
Parlamentarna debata już w tym tygodniu
W czwartek odbędzie się debata parlamentarna, podczas której głos zabiorą m.in. ministrowie infrastruktury oraz sprawiedliwości. W agendzie znajdą się konkretne propozycje dotyczące nowych przepisów oraz ich potencjalnego wpływu na użytkowników dróg w całym kraju.
To ważny krok w kierunku stworzenia bardziej zrównoważonego i bezpiecznego systemu mobilności miejskiej. Jak podkreślają eksperci ds. transportu, wprowadzenie zmian może stanowić precedens również dla innych krajów europejskich, borykających się z podobnymi wyzwaniami.
Czy inne kraje pójdą w ślady Holandii?
Wiele europejskich miast, takich jak Paryż, Berlin czy Barcelona, również doświadcza rosnącego problemu z niekontrolowanym ruchem pojazdów elektrycznych. W Paryżu już w 2023 roku wprowadzono zakaz wynajmu e-hulajnóg, który został pozytywnie oceniony przez lokalną społeczność.
Jeśli holenderski parlament przystanie na propozycje samorządów, może to zainicjować zmiany w polityce transportowej na szczeblu międzynarodowym. To potencjalny impuls do stworzenia jednolitych europejskich regulacji dla pojazdów elektrycznych lekkiego typu, które dotychczas rozwijały się w sposób nieuregulowany.
Co to są fatbike’i i dlaczego są problemem?
Fatbike to rower przystosowany do jazdy po bardzo trudnym terenie – piachu, śniegu czy błocie. Charakteryzuje się wyjątkowo szerokimi oponami, co sprawia, że zajmuje więcej miejsca na ścieżce.
W warunkach miejskich ten typ roweru może powodować utrudnienia w ruchu, szczególnie w połączeniu z napędem elektrycznym, który znacznie zwiększa jego prędkość.
Co gorsza, wiele z tych pojazdów jest sprowadzanych z zagranicy i modyfikowanych w sposób niezgodny z przepisami, co czyni je jeszcze trudniejszymi do kontrolowania przez służby miejskie.
źródło: Dziennik Algemeen Dagblad
A Wy co sądzicie o takiej decyzji?
Czy w Polsce również powinien obowiązywać zakaz lub ograniczenia dla hulajnóg elektrycznych?
Czy miejskie ścieżki rowerowe powinny być lepiej chronione?
Dajcie znać w komentarzach – Wasze opinie są ważne!