Kraków przeżył dziś prawdziwie nietypowe wydarzenie. Mieszkańcy stolicy Małopolski przecierali oczy ze zdumienia, widząc na ulicach miasta… kangura. Zwierzę uciekło z hodowli w podkrakowskiej Skale i przez kilka godzin biegało po różnych dzielnicach. Na szczęście akcja służb zakończyła się sukcesem, a torbacz bezpiecznie wrócił do właściciela.
Zwierzę widziane w różnych częściach miasta
Pierwsze zgłoszenia od mieszkańców pojawiły się w środę, 17 września, już przed południem. Internauci publikowali w mediach społecznościowych nagrania i zdjęcia, na których widać było skaczącego po osiedlach kangura.
Zwierzę zauważono m.in. na osiedlu Kalinowym, osiedlu Tysiąclecia, a także w rejonie ronda Tysiąclecia. Wzbudzało to niemałą sensację, ale też obawy o bezpieczeństwo zwierzęcia i ludzi.
Policja apelowała o ostrożność
Na miejsce natychmiast skierowano policyjne patrole. Funkcjonariusze zabezpieczali teren i ostrzegali, by nikt nie próbował samodzielnie łapać zwierzęcia. Kangur był wyraźnie zdezorientowany, a szybkie ruchy mogły doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
Do działań dołączyli wolontariusze Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, którzy wspierali policję w odłowie. Na miejscu pracował także weterynarz, gotowy do zastosowania środków uspokajających.
Co robić, gdy zobaczysz egzotyczne zwierzę w mieście?
Takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko, ale warto wiedzieć, jak zareagować. Oto najważniejsze zasady:
-
Zachowaj spokój – nie panikuj i nie podchodź zbyt blisko.
-
Nie próbuj łapać zwierzęcia – może być zestresowane i zareagować nieprzewidywalnie.
-
Powiadom odpowiednie służby – zadzwoń na 112, zgłoś sprawę policji lub straży miejskiej.
-
Zabezpiecz otoczenie – jeśli możesz, poinformuj przechodniów, aby również nie zbliżali się do zwierzęcia.
-
Nie prowokuj – unikaj głośnych dźwięków, błysku flesza czy gwałtownych ruchów.
-
Przekaż dokładną lokalizację – im szybciej służby dotrą na miejsce, tym bezpieczniej dla wszystkich.
Skąd wziął się kangur w Krakowie?
Jak ustalono, zwierzę uciekło z hodowli w miejscowości Skała pod Krakowem. Właściciel szybko pojawił się na miejscu i brał udział w poszukiwaniach. To właśnie dzięki jego pomocy i współpracy z policją udało się sprawnie przeprowadzić akcję.
Obława zakończona sukcesem
Po kilku godzinach intensywnych działań udało się odnaleźć i złapać kangura. Zwierzę schwytano tuż po godzinie 17:00 w rejonie osiedla Złotej Jesieni.
Policja poinformowała, że kangur został bezpiecznie zabezpieczony, przyśpiony i przewieziony specjalnym transportem z powrotem do właściciela. Na szczęście podczas całego zdarzenia nie odnotowano żadnych incydentów.
Niezwykły dzień dla mieszkańców Krakowa
Dla wielu krakowian środowy poranek i popołudnie były pełne emocji. Widok kangura skaczącego po miejskich ulicach to doświadczenie, które na długo pozostanie w pamięci świadków.
Choć cała sytuacja mogła zakończyć się niebezpiecznie, szybka reakcja służb i zaangażowanie wolontariuszy sprawiły, że historia ma szczęśliwe zakończenie. Kangur jest już bezpieczny, a mieszkańcom pozostała anegdota, którą będą opowiadać jeszcze przez lata.