„Rodzina męża miesza się do naszego małżeństwa i nastawia go przeciwko mnie” – pisze Aneta [LIST]

Justyna
Listy do redakcji
24.09.2025 17:35
„Rodzina męża miesza się do naszego małżeństwa i nastawia go przeciwko mnie” – pisze Aneta [LIST]

Droga Redakcjo,

kiedy brałam ślub, myślałam, że wybieram partnera na życie – nie całe jego drzewo genealogiczne. Ale dziś coraz częściej czuję, że moim największym problemem w małżeństwie nie jest mąż… tylko jego matka i siostra.

Od początku wiedziałam, że są bardzo zżyci. Teściowa – silna, dominująca, wszystko wie lepiej. Szwagierka – wieczna ofiara, wiecznie urażona, ale też wiecznie w centrum uwagi. Myślałam, że z czasem się to ułoży. Że jak zamieszkamy razem, to nasze życie będzie „nasze” – a nie ich.

Tymczasem każda nasza decyzja kończy się telefonem od teściowej. Kiedy zaproponowałam, byśmy nie jechali w tym roku na święta do jego rodziców, usłyszałam od męża: „Nie mogę ich zawieść. Wiesz, jacy są wrażliwi.” Kiedy powiedziałam, że nie chcę, żeby szwagierka „wpadała bez zapowiedzi” – usłyszałam: „Przesadzasz. To moja siostra. Dom jest otwarty.”

Najgorsze jest to, że on coraz częściej staje po ich stronie. Zamiast rozmawiać ze mną, rozmawia z matką. Zamiast wspólnego podejmowania decyzji – mamy posiedzenia rodzinnej rady nadzorczej. Czuję się wykluczona, pomniejszana, ignorowana.

Kocham go. Ale zaczynam się zastanawiać, czy jestem żoną, czy tylko dodatkiem do rodzinnego układu. Czy da się to uratować? Czy da się w ogóle zbudować związek, gdy rodzina męża stoi między nami – a nie za nami?

Aneta

💬 Odpowiedź redakcji

Kiedy zamiast partnerstwa masz... rodzinne zebrania decyzyjne

Droga Aneto, Twój list porusza temat dobrze znany tysiącom kobiet: związek dwojga ludzi, w którym trzecim – a czasem i czwartym uczestnikiem – jest teściowa, szwagierka, a czasem nawet cała „starszyzna rodu”.

Bo miłość można zbudować na zaufaniu. Ale życia we dwoje nie da się zbudować, jeśli ciągle decyduje ktoś trzeci.

„To tylko moja mama” – ale Ty słyszysz: „Jej zdanie liczy się bardziej niż Twoje”

Wiele kobiet słyszy takie zdania:

  • „Nie przesadzaj, to tylko mama.”

  • „Zawsze byliśmy blisko.”

  • „Nie będę wybierał między Wami.”

Ale czy naprawdę nie wybiera, jeśli konsekwentnie staje po jednej stronie – i to nie Twojej? Brak stanowczego „stop” wobec wtrącających się bliskich nie jest neutralnością. To milcząca zgoda. A czasem wręcz współudział.

Dlaczego on nie widzi problemu?

Bo dla niego to naturalny układ. Dorastał w domu, w którym:

  • matka miała decydujący głos,

  • siostra była „biedną, pokrzywdzoną”,

  • a jego rolą było „nie sprawiać problemów”.

Zamiast budować autonomię, podtrzymuje wygodny dla wszystkich status quo. Ale Ty masz pełne prawo się na to nie zgadzać.

Co możesz zrobić, zanim się wypalisz?

🔹 1. Nie walcz z teściową. Walcz o granice

Twoim przeciwnikiem nie jest jego rodzina, tylko brak granic. Zamiast mówić: „Twoja matka mnie nienawidzi”, powiedz: „Nie czuję się ważna, kiedy podejmujesz decyzje z innymi, nie ze mną.”

🔹 2. Nazwij rzeczy po imieniu

Unikaj ogólników. Wskaż konkretne sytuacje, w których czujesz się pomijana, ignorowana, zraniona.

🔹 3. Zaoferuj wsparcie, ale postaw warunek

Powiedz: „Chcę być z Tobą. Ale potrzebuję partnera, który umie postawić rodzinie granicę – nie tylko mnie.”

🔹 4. Zastanów się, gdzie kończy się kompromis, a zaczyna rezygnacja z siebie

Bo jeśli Twoje zdanie zawsze przegrywa z ich opinią, to nie jesteś w związku partnerskim – tylko w teatrze jednego aktora z chórem w tle.

Czy to się da uratować?

Tak – jeśli on zrozumie, że związek to osobna jednostka, nie przedłużenie jego rodziny. Czasem pomaga terapia par – by zobaczył, jak bardzo jego „neutralność” Cię rani. Ale jeśli nie będzie chciał się zmieniać… masz prawo zapytać, czy chcesz tak żyć przez kolejne 20 lat.

I najważniejsze:

Nie jesteś zła, egoistyczna, przewrażliwiona. Jesteś kobietą, która chce być partnerką – nie dodatkiem do cudzej lojalności.

Z życzliwością i wsparciem,

Redakcja

Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.

Kluczowe Punkty
  • Silna teściowa i roszczeniowa szwagierka ingerują w życie małżeńskie Anety
  • Brak wyraźnych granic powoduje, że mąż automatycznie staje po stronie rodziny
  • „Neutralność” męża realnie oznacza współudział w pomijaniu żony
  • Kluczem jest nazwanie problemu i wyznaczenie jasnych zasad kontaktu z rodziną
  • Pomocne mogą być terapia par, rozmowa o potrzebach i konsekwentne egzekwowanie ustaleń
  • Jeśli partner nie chce zmian, kobieta ma prawo wybrać samoobronę emocjonalną i odejście
Zostań z nami