Już od 1 października 2025 roku w Polsce zaczyna obowiązywać system kaucyjny – nowy model gospodarowania odpadami opakowaniowymi po napojach. To największa zmiana w zakresie selektywnej zbiórki śmieci od lat. Wśród wielu pytań, które zadają sobie Polacy, jedno powraca najczęściej: czy dzięki temu zapłacimy mniej za wywóz śmieci?
Odpowiedź nie jest jednoznaczna – z jednej strony nowy system może realnie odciążyć gminne systemy zbiórki, z drugiej – rodzi koszty i niepewność, które mogą odbić się na opłatach mieszkańców. Przyjrzyjmy się faktom.
Co zmienia system kaucyjny?
Nowe przepisy wprowadzają obowiązkową kaucję za wybrane opakowania po napojach:
-
Plastikowe butelki PET do 3 litrów – kaucja: 50 groszy
-
Metalowe puszki do 1 litra – kaucja: 50 groszy
-
Szklane butelki wielokrotnego użytku do 1,5 litra – kaucja: 1 zł
Opakowania objęte systemem będą specjalnie oznakowane. Po ich zwrocie do wyznaczonych punktów (w sklepach lub automatach), klienci odzyskają pieniądze – bez potrzeby przedstawiania paragonu.
W całym kraju ma powstać nawet 50 tysięcy punktów zbiórki, co oznacza, że opakowania będzie można zwrócić zarówno w dużych miastach, jak i w małych miejscowościach.
Teoretyczne korzyści: mniej odpadów, niższe rachunki
Wprowadzenie systemu może przynieść realne korzyści środowiskowe i ekonomiczne. Najważniejsze z nich to:
-
Zmniejszenie ilości śmieci w żółtych workach, czyli w strumieniu odpadów komunalnych, co może obniżyć koszty ich przetwarzania.
-
Zwiększenie poziomu recyklingu – kraje, które wdrożyły podobne systemy, osiągają nawet 90% skuteczności w selektywnej zbiórce opakowań po napojach.
-
Przeniesienie kosztów obsługi systemu na producentów napojów, zgodnie z unijną zasadą rozszerzonej odpowiedzialności.
Wszystko to teoretycznie mogłoby prowadzić do obniżenia opłat za wywóz śmieci, zwłaszcza jeśli gminy będą miały mniej odpadów do zagospodarowania.
A co w praktyce? Ryzyka i wątpliwości
Choć założenia systemu są ambitne, jego wprowadzenie niesie też ryzyko wzrostu kosztów, przynajmniej w krótkim okresie. Główne obawy dotyczą:
1. Utraty dochodów przez gminy
Do tej pory gminy sprzedawały zebrane opakowania recyklerom, generując przychody, które częściowo pokrywały koszty gospodarki odpadami. Nowy system „odbiera” im cenny surowiec, co może oznaczać niedobory w budżetach gminnych systemów.
2. Koszty wdrożenia systemu
Sklepy, zwłaszcza małe, muszą zdecydować się na ręczny odbiór opakowań lub inwestycję w automaty zbierające. Oba rozwiązania wymagają czasu, miejsca i pieniędzy. Koszty te mogą zostać przerzucone na ceny produktów lub – pośrednio – na konsumentów.
3. Brak gotowości handlu
Duże sieci są względnie przygotowane, ale wiele małych i średnich sklepów nie wdrożyło jeszcze rozwiązań umożliwiających odbiór kaucjonowanych opakowań. W pierwszych tygodniach może dojść do chaosu – co zniechęci konsumentów i obciąży pracowników.
4. Słaba kampania informacyjna
Wiedza konsumentów na temat systemu jest ograniczona, a rządowa kampania edukacyjna wystartowała zbyt późno. Brakuje odpowiedzi na proste pytania:
-
Czy butelka musi być umyta?
-
Czy zakrętka powinna zostać?
-
Gdzie konkretnie oddać opakowanie?
Bez odpowiedniej edukacji wzrośnie frustracja, a system nie zadziała tak, jak zakładano.
A co z rachunkami za śmieci?
Bezpośrednich obniżek w opłatach raczej nie należy się spodziewać – przynajmniej nie od razu. Wdrożenie systemu to duże przedsięwzięcie logistyczne i technologiczne, które generuje wysokie koszty startowe. W praktyce wiele zależy od:
-
Decyzji samorządów – czy i jak zrekompensują utratę przychodów z odpadów opakowaniowych
-
Tempa adaptacji systemu przez sklepy i konsumentów
-
Stopnia integracji nowego systemu z obecnymi rozwiązaniami komunalnymi
Jeśli wszystko zadziała zgodnie z planem, w dłuższej perspektywie możliwe są pewne oszczędności – zarówno po stronie gmin, jak i samych mieszkańców.
System kaucyjny to także test społeczny
To nie tylko zmiana prawa, ale również sprawdzenie dojrzałości społecznej i gotowości na nowe nawyki. Polacy będą musieli przyzwyczaić się do przechowywania pustych opakowań, oddawania ich do punktów i śledzenia oznaczeń na etykietach.
Sukces systemu będzie zależał od tego, czy uda się zbudować świadomość ekologiczną i poczucie współodpowiedzialności – a tego nie da się osiągnąć jedną ustawą.
Wnioski: czy system kaucyjny obniży opłaty za wywóz śmieci?
Krótkoterminowo:
-
Nie. Wprowadzenie systemu generuje koszty i wyzwania, które mogą nawet przełożyć się na wzrost opłat w niektórych gminach.
Długoterminowo:
-
Potencjalnie tak. Jeżeli system będzie działać sprawnie, zwiększy odzysk surowców, zmniejszy ilość odpadów komunalnych i stworzy warunki do stabilizacji lub obniżenia opłat.
Jednak wszystko zależy od skuteczności wdrożenia, edukacji konsumentów oraz podejścia gmin i sklepów do nowych obowiązków.
📌 Podsumowanie
Nowy system kaucyjny to szansa na ekologiczny i ekonomiczny postęp, ale jego skutki nie będą widoczne natychmiast. Mieszkańcy mogą nie odczuć ulgi w portfelu od razu, a w niektórych przypadkach wręcz przeciwnie – doświadczą zamieszania i dodatkowych kosztów.
Prawdziwa zmiana przyjdzie dopiero wtedy, gdy system stanie się intuicyjny, powszechny i zrozumiały dla wszystkich. Na razie warto przygotować się na nową rzeczywistość – z kaucją przy kasie i zwrotem opakowań w sklepach.