Czy z portfeli Polaków znikną najmniejsze monety? Coraz głośniej mówi się o zmianie, która może uprościć codzienne zakupy i przynieść korzyści społeczne. W grze są nowe propozycje, konkretne wyliczenia i... reakcja samego prezydenta. Sprawdź, co może się wkrótce zmienić i jak wpłynie to na Twój portfel.
Monety 1 i 2 grosze mogą zniknąć z obiegu
Czy wkrótce zapomnimy o reszcie w postaci „grosika”? Coraz bliżej jesteśmy takiego scenariusza. Do Pałacu Prezydenckiego trafiła petycja, której autor domaga się wycofania z obiegu monet o najniższych nominałach – 1 i 2 grosze.
Co więcej, propozycja przewiduje nie tylko zmiany w systemie płatności, ale również utworzenie specjalnego funduszu wspierającego cele społeczne. Sprawie przygląda się już sam Prezydent Karol Nawrocki.
Koniec z groszami w portfelu? System płatności do uproszczenia
Według autora petycji – doświadczonego audytora i eksperta finansowego – obecny system detalicznych rozliczeń wymaga modernizacji. Najmniejsze monety miałyby zostać całkowicie wycofane z obrotu, a końcowe kwoty płatności zaokrąglane do najbliższych 5 groszy.
Co ciekawe, podobne rozwiązania funkcjonują już w krajach takich jak Belgia, Holandia czy Finlandia, gdzie z powodzeniem uproszczono codzienne transakcje bez większych strat dla konsumentów czy przedsiębiorców.
Prezydent Nawrocki: „To rozsądna propozycja”
Prezydent Karol Nawrocki publicznie odniósł się do tej inicjatywy, wskazując, że propozycja ma jego pełne poparcie. W rozmowie z Radiem ZET podkreślił, że:
„Koszt produkcji jedno- i dwugroszówek przekracza ich realną wartość nominalną”.
Dodał również, że propozycja zawiera realne mechanizmy społeczne, m.in. dotyczące tego, jak dokładnie miałoby wyglądać zaokrąglanie cen w sklepach. – Po analizie dokumentu jestem na tak. Sprawdzamy, jakie kroki możemy podjąć jako Kancelaria Prezydenta – zapewnił.
Jak działałoby zaokrąglanie?
Zgodnie z treścią petycji, końcowa kwota do zapłaty – już po doliczeniu podatku VAT – byłaby automatycznie zaokrąglana do najbliższej wartości pięciogroszowej:
-
W dół, gdy końcówka wynosi 1–2 gr lub 6–7 gr,
-
W górę, gdy suma kończy się na 3–4 gr lub 8–9 gr.
Taki system nie wpłynąłby na sam podatek VAT, który nadal byłby liczony od pierwotnej ceny netto. Zmiana dotyczyłaby wyłącznie fizycznej kwoty płatności przy kasie, co uprościłoby rozliczenia i zminimalizowało potrzebę wydawania drobnych monet.
Kto skorzysta, a kto zapłaci więcej?
Co ważne, koszt zaokrągleń w górę ponosiłby konsument, natomiast zaokrąglenia w dół obciążałyby sprzedawcę.
To oznacza, że w ujęciu długoterminowym straty i zyski mogłyby się równoważyć, a ewentualne nadwyżki z takich rozliczeń mogłyby zasilać społeczny fundusz o charakterze charytatywnym.
Fundusz Społecznych Zaokrągleń – pomoc, która wypływa z reszty
W petycji znalazła się również propozycja powołania Funduszu Społecznych Zaokrągleń. Jego celem byłoby finansowanie działań na rzecz dobra publicznego, takich jak:
-
inicjatywy edukacyjne,
-
wsparcie lokalnych społeczności,
-
projekty ekologiczne i społeczne.
Środki trafiałyby do funduszu z tytułu nadwyżek zaokrągleń w górę, a także z recyklingu wycofanych monet. Zgodnie z założeniem, Narodowy Bank Polski miałby zająć się zarówno odbiorem monet z rynku, jak i ich przetopieniem, a wartość pozyskanych surowców – po odliczeniu kosztów – zostałaby przekazana na rzecz funduszu.
Czy Polska jest gotowa na taką zmianę?
Wycofanie z obiegu monet o najmniejszych nominałach to temat, który powraca w debacie publicznej co kilka lat. Dotychczas głównym argumentem „za” były wysokie koszty produkcji oraz niewielka realna wartość tych monet.
Dane NBP pokazują, że roczna emisja jedno- i dwugroszówek liczona jest w milionach sztuk, a ich produkcja generuje straty dla budżetu państwa. Co więcej, drobne monety często gubią się, zalegają w szufladach lub po prostu nie wracają do obiegu.
Decyzja w rękach Pałacu Prezydenckiego
Obecnie propozycja jest analizowana przez zespół prawny Kancelarii Prezydenta. Choć oficjalnej decyzji jeszcze nie podjęto, słowa Karola Nawrockiego sugerują, że temat traktowany jest poważnie i z dużym zainteresowaniem.
Warto podkreślić, że zmiana nie oznacza rewolucji – płatności bezgotówkowe już teraz eliminują konieczność posiadania drobnych monet, a system zaokrągleń mógłby zostać wprowadzony stopniowo, przy jednoczesnym informowaniu społeczeństwa o jego zasadach.
Mała moneta, wielka zmiana?
Choć może się wydawać, że grosz to tylko drobiazg, jego obecność (lub brak) może znacząco wpłynąć na sposób, w jaki dokonujemy codziennych zakupów. Propozycja wycofania jedno- i dwugroszówek to nie tylko kwestia oszczędności, ale także nowoczesnego podejścia do zarządzania systemem monetarnym. Czy Polska pójdzie śladem innych europejskich państw? Wszystko wskazuje na to, że decyzja zapadnie już wkrótce.
źródło: Radio Zet