Nie wszystkie firmy chętnie zatrudniają na etat, ale wkrótce to może się zmienić. Rząd przygotował reformę, która znacząco wzmocni pozycję Państwowej Inspekcji Pracy i utrudni obchodzenie prawa pracy.
PIP zyska trzy narzędzia działania
Projekt reformy przewiduje, że inspektor PIP będzie mógł wybrać jedną z trzech ścieżek: – wydać polecenie, – podjąć decyzję administracyjną, – skierować sprawę do sądu.
To oznacza, że inspektorzy będą mogli sami rozstrzygać, czy umowa cywilnoprawna (np. zlecenie) powinna zostać uznana za stosunek pracy. W praktyce może to prowadzić do przekształcenia zlecenia w etat, nawet wbrew woli pracodawcy.
Umowa przekształcona nawet 3 lata wstecz
Co istotne, nowa decyzja administracyjna może objąć okres do trzech lat wstecz, licząc od dnia wszczęcia postępowania. To oznacza także potencjalne obciążenia składkowe i podatkowe dla pracodawcy.
Rygor natychmiastowej wykonalności będzie obowiązywał od dnia wydania decyzji, ale może zostać uchylony przez głównego inspektora lub sąd – jeśli istnieje ryzyko nieodwracalnych skutków.
Państwo zapłaci za błędy urzędników
W projekcie znalazł się zapis o możliwości żądania odszkodowania od Skarbu Państwa w przypadku błędnych decyzji PIP. To forma zabezpieczenia interesów firm, które mogą zostać niesłusznie obciążone konsekwencjami przekształcenia umowy.
Ponad 150 tys. firm poza kontrolą PIP
Według danych ZUS z września 2025 r., ponad 151 tys. firm zatrudnia osoby wyłącznie na umowach zleceniach lub agencyjnych. Aż 3200 z nich zatrudnia więcej niż 10 osób, ale żadna z tych osób nie ma etatu. Obecnie PIP nie ma dostępu do danych ZUS ani KAS, więc nie może kontrolować tych podmiotów – ani nawet ich zidentyfikować.
Nowa ustawa to zmienia – umożliwi wymianę danych między PIP a ZUS i KAS, co pozwoli inspekcji typować firmy do kontroli.
Eksperci ostrzegają przed nadmierną ingerencją
Nie wszyscy są entuzjastami reformy. Część ekspertów prawa pracy przestrzega, że decyzje inspektorów mogą być zbyt daleko idącą ingerencją w cywilne relacje między stronami.
Jak podkreśla Monika Smulewicz, ekspertka rynku pracy, inspektorzy już dziś mają narzędzia, by kontrolować wypłatę minimalnego wynagrodzenia przy umowach zlecenia.
– „Żeby eliminować patologie, nie trzeba od razu uzbrajać inspektorów pracy w prokuratorsko-sędziowskie pagony… wystarczy wykorzystać narzędzia, które już dziś są w rękach inspektorów i pozostałych organów” – zauważa.
Ustawa do końca 2025 roku
Reforma to element Krajowego Planu Odbudowy, którego realizacja jest niezbędna do wypłaty środków unijnych. Polska zobowiązała się, że do końca 2025 r. przyjmie przepisy umożliwiające przekształcanie zleceń w etaty. Rząd nie ma więc zbyt dużego pola manewru.