Edukacja zdrowotna będzie jednak obowiązkowa?! Szykują się zmiany, decyzja jeszcze w tym roku

Martyna P.
Dziecko
18.11.2025 8:47
Edukacja zdrowotna będzie jednak obowiązkowa?! Szykują się zmiany, decyzja jeszcze w tym roku

Czy szkoła powinna uczyć nie tylko matematyki i historii, ale też… jak dbać o zdrowie? Ministerstwo Edukacji Narodowej rozważa istotne zmiany, które mogą wpłynąć na codzienne życie uczniów w całej Polsce. Choć temat wydaje się kontrowersyjny, coraz więcej głosów wskazuje, że może to być krok w dobrym kierunku. Co dokładnie planuje resort i dlaczego ta decyzja budzi emocje? Sprawdź, co może się zmienić już w najbliższych miesiącach.

Edukacja zdrowotna jednak obowiązkowa?

Zajęcia z edukacji zdrowotnej, które dotąd miały charakter nieobowiązkowy, mogą wkrótce stać się stałym punktem programu nauczania.

Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) zapowiedziało dokładną analizę obecnej sytuacji i rozważa zmianę statusu przedmiotu. Wszystko wskazuje na to, że decyzja może zapaść jeszcze przed wakacjami.

Decyzja jeszcze w tym roku 

Ministerstwo Edukacji zaplanowało przeprowadzenie pełnej ewaluacji zajęć z edukacji zdrowotnej jeszcze w bieżącym roku szkolnym. Ocena obejmie m.in.:

  • aktualny program nauczania,

  • sposób prowadzenia zajęć,

  • odbiór przedmiotu przez uczniów, nauczycieli i rodziców.

Na tej podstawie resort podejmie decyzję, czy edukacja zdrowotna powinna mieć obowiązkowy charakter. Decyzja może zostać ogłoszona przed końcem roku szkolnego, a kluczowe rozstrzygnięcia legislacyjne spodziewane są w pierwszym kwartale 2026 roku.

Decyzje zapadną szybciej, niż zakładano

Jeszcze kilka miesięcy temu obowiązkowa edukacja zdrowotna była jedynie rozważanym scenariuszem. Dziś, biorąc pod uwagę tempo działań resortu, wiele wskazuje na to, że zmiany wejdą w życie w ciągu najbliższych miesięcy.

Wszystko zależy teraz od wyników ewaluacji oraz postępów legislacyjnych. MEN zapewnia, że finalna decyzja będzie konsultowana i poprzedzona analizą wszystkich dostępnych danych.

Zaledwie 30% uczniów uczestniczy w zajęciach

Jak wynika z danych MEN, tylko 920 925 uczniów – czyli około 30% uprawnionych – uczestniczy obecnie w lekcjach edukacji zdrowotnej. To liczba znacznie niższa, niż zakładały prognozy resortu.

Paulina Piechna-Więckiewicz, wiceministra edukacji, podkreśla, że tak niska obecność znacząco ogranicza skuteczność działań profilaktycznych w szkołach. – „Edukacja zdrowotna to kluczowy element wsparcia dobrostanu dzieci i młodzieży” – zaznaczyła w rozmowie z mediami.

Co wpływa na niską obecność uczniów?

MEN wskazuje kilka przyczyn słabej frekwencji. Wśród nich pojawiają się:

  • Nieprawdziwe informacje rozpowszechniane w mediach społecznościowych na temat rzekomego naruszania uprawnień rodziców,

  • Wysokie obciążenie uczniów, zwłaszcza w szkołach średnich,

  • Nieatrakcyjne godziny lekcyjne, w tym zajęcia rozpoczynające się o 7:00 rano.

To połączenie czynników sprawiło, że wielu rodziców zdecydowało się na rezygnację z tych lekcji. W tym roku szkolnym można było to zrobić do 25 września.

Dlaczego obowiązkowość może mieć realny wpływ?

Zgodnie z zapowiedziami MEN, uczynienie przedmiotu obowiązkowym pozwoli dotrzeć do 100% uczniów z ważnymi tematami dotyczącymi:

  • profilaktyki zdrowotnej,

  • higieny psychicznej i fizycznej,

  • zdrowego stylu życia i zarządzania stresem.

Zmiany mają być szczególnie istotne w kontekście obserwowanych przez specjalistów problemów z dobrostanem psychicznym wśród młodzieży. Jak wskazują dane Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, nawet 30% uczniów szkół ponadpodstawowych doświadcza objawów nadmiernego stresu szkolnego.

Odbędą się konsultacje 

Chociaż obecnie wycofanie zgody na uczestnictwo w edukacji zdrowotnej nie jest formalnie przewidziane po upływie wrześniowego terminu, niektóre szkoły wykazują elastyczne podejście do sytuacji rodzin.

MEN zapowiada również rozpoczęcie szeroko zakrojonych konsultacji społecznych, w których udział wezmą:

  • rodzice,

  • uczniowie,

  • nauczyciele i dyrektorzy szkół.

Celem jest dopasowanie programu edukacji zdrowotnej do realnych potrzeb społecznych oraz usunięcie barier utrudniających frekwencję.

Jakie zmiany mogą pojawić się w programie?

Choć szczegóły nie zostały jeszcze ogłoszone, eksperci sugerują, że nowa wersja przedmiotu może uwzględniać:

  • bardziej praktyczne treści, takie jak techniki radzenia sobie ze stresem,

  • moduły dotyczące zdrowego odżywiania, snu i aktywności fizycznej,

  • zajęcia prowadzone przez specjalistów, np. dietetyków, psychologów czy fizjoterapeutów.

MEN deklaruje otwartość na takie rozwiązania i zapewnia, że ewentualna obowiązkowość zajęć będzie powiązana z podniesieniem jakości nauczania.

Choć dziś edukacja zdrowotna ma ograniczony zasięg, już niebawem może stać się jednym z najważniejszych narzędzi wspierania dobrostanu uczniów. Obowiązkowy status zajęć, lepsze dopasowanie programu i większe zaangażowanie szkół mogą całkowicie odmienić sposób, w jaki młodzież uczy się o zdrowiu – nie tylko fizycznym, ale i emocjonalnym.

Kluczowe Punkty
  • MEN rozważa wprowadzenie obowiązkowej edukacji zdrowotnej w polskich szkołach.
  • Trwa ewaluacja obecnego programu; decyzja może zapaść przed wakacjami, a przepisy wejdą w życie do I kwartału 2026 r.
  • Obecnie w zajęciach uczestniczy jedynie 30% uczniów, co ogranicza skuteczność profilaktyki.
  • Niska frekwencja wynika z dezinformacji, przeładowanego planu i nieatrakcyjnych godzin lekcji.
  • Nowy, obowiązkowy przedmiot ma wspierać profilaktykę zdrowotną i dobrostan psychiczny młodzieży.
  • MEN zapowiada konsultacje społeczne z rodzicami, uczniami i nauczycielami w celu dopracowania programu.
  • Planowane są praktyczne moduły: radzenie sobie ze stresem, zdrowe odżywianie, sen i zajęcia z udziałem specjalistów.
Zostań z nami