Gigantyczna awaria sparaliżowała dziś 20% internetu! Co się wydarzyło?

Justyna
Newsy
18.11.2025 18:13
Gigantyczna awaria sparaliżowała dziś 20% internetu! Co się wydarzyło?

We wtorkowe popołudnie setki milionów użytkowników na całym świecie doświadczyły nagłych problemów z internetem. Znane serwisy przestały działać, aplikacje się zawieszały, a media społecznościowe zalewały komunikaty o błędach. Winowajcą okazała się jedna z kluczowych firm obsługujących globalną sieć – Cloudflare. Co dokładnie się stało i dlaczego tak wiele stron przestało działać jednocześnie?

Awaria, która zaskoczyła cały świat

Pierwsze objawy problemów zaczęły być widoczne tuż po godz. 12:00 czasu polskiego. Użytkownicy z różnych krajów – w tym Polski – zauważyli, że nie działają ich ulubione aplikacje: Spotify, X (dawny Twitter), Instagram, Steam, czy ChatGPT. Niektóre strony nie otwierały się wcale, inne ładowały się wolno lub wyrzucały błędy 5xx (czyli serwerowe).

W ciągu kilkudziesięciu minut skala awarii objęła ok. 20% całego internetu. Choć brzmi to jak przesada, w rzeczywistości Cloudflare rzeczywiście obsługuje ruch i zabezpieczenia dla milionów witryn internetowych – od platform streamingowych po instytucje publiczne.

Cloudflare – niewidoczny gigant

Dla przeciętnego użytkownika nazwa Cloudflare może brzmieć obco, ale w świecie internetu to firma o znaczeniu strategicznym. Jej zadania obejmują:

  • Utrzymanie szybkiego działania stron (CDN),

  • Ochronę przed cyberatakami (np. DDoS),

  • Usługi DNS – kluczowe dla kierowania ruchem internetowym.

Każda strona, która korzysta z usług Cloudflare, polega na jej infrastrukturze. Jeśli coś pójdzie nie tak – jak 18 listopada – skutki są odczuwalne w skali globalnej.

Które serwisy przestały działać? Lista jest długa

Skala awarii była naprawdę imponująca. Spośród znanych marek i serwisów, które miały problemy, warto wymienić:

  • X (Twitter)

  • Instagram

  • Spotify

  • OpenAI / ChatGPT

  • Canva

  • Steam, League of Legends, Valorant

  • Amazon Web Services (AWS)

  • Jakdojade, InPost, BLIK, LOTTO

  • Google

  • Platformy informacyjne: Puls Biznesu, Bankier, Audioteka, O2

W Polsce użytkownicy zgłaszali błędy m.in. w aplikacjach mobilnych, systemach bankowych oraz przy zakupach online.

Chronologia wydarzeń – jak rozwinęła się awaria?

12:00 – pierwsze zgłoszenia problemów z dostępem do serwisów

13:00–14:00 – awaria obejmuje kolejne kontynenty; media społecznościowe zalewają wpisy o błędach

14:30 – Cloudflare publikuje komunikat: „identyfikujemy problem”

16:00 – oficjalne oświadczenie:

„Wdrożyliśmy poprawkę i uważamy, że incydent został już rozwiązany. Nadal monitorujemy błędy, aby upewnić się, że wszystkie usługi działają już normalnie.”

Mimo tej deklaracji, pełna stabilność nie wróciła od razu – w niektórych regionach problemy trwały jeszcze przez godzinę lub dwie.

Co poszło nie tak? Wyjaśnia ekspert ESET

Choć Cloudflare nie podało dokładnej przyczyny, eksperci ds. bezpieczeństwa są zgodni: zawiódł system DNS – czyli "książka telefoniczna internetu", która zamienia nazwy domen (np. onet.pl) na adresy IP.

Jak tłumaczy Kamil Sadkowski, specjalista z firmy ESET, cytowany przez Gazetę Prawną:

"Problemy powodujące awarię Cloudflare wynikały z błędów systemu DNS (Domain Name System), który najprawdopodobniej uległ przeciążeniu. Technologia ta opiera się na przestarzałej infrastrukturze, która tłumaczy słowa zawarte w adresach internetowych na ciągi cyfr odczytywane przez komputery. Gdy ten system zawodzi, dochodzi do katastrofalnego załamania, co skutkuje globalnymi awariami. Problem jednak w tym, że tego systemu nie da się łatwo zastąpić. Główni dostawcy usług w chmurze dysponują wieloma zabezpieczeniami i systemami awaryjnymi i zazwyczaj zapewniają lepszą ochronę niż mniej znani dostawcy, choć jak widzimy również zawodzą."

W przypadku Cloudflare najprawdopodobniej doszło do błędu konfiguracyjnego lub masowego przeciążenia, które zablokowało system.

Czy mógł to być atak DDoS?

W mediach branżowych pojawiły się spekulacje, że przyczyną mogła być próba cyberataku typu DDoS – czyli przeciążenia serwerów sztucznie generowanym ruchem. To jeden z najczęstszych sposobów destabilizacji infrastruktury sieciowej.

Cloudflare oficjalnie nie potwierdziło tej wersji. Firma podkreśla, że prowadzi wewnętrzne analizy, a dział bezpieczeństwa wdrożył dodatkowe środki monitorowania.

Użytkownicy w Polsce także odczuli skutki

Choć problem był globalny, jego skutki mocno uderzyły również w Polaków. Zgłoszenia dotyczyły m.in.:

  • Braku możliwości logowania się do aplikacji bankowych,

  • Zawieszenia stron zakupowych i informacyjnych,

  • Przerywania działania usług takich jak Jakdojade czy InPost.

  • Błędów serwerowych na stronach informacyjnych i streamingowych.

Na portalu Downdetector liczba raportów w Polsce przekroczyła 30 tysięcy w ciągu godziny. W mediach społecznościowych pojawiły się tysiące wpisów z pytaniami: „Czy tylko u mnie nie działa…?”.

To nie pierwszy raz. Co dalej z bezpieczeństwem internetu?

Tylko w ostatnich miesiącach doszło do kilku podobnych incydentów:

  • AWS (Amazon Web Services) – awaria w październiku 2025,

  • Microsoft Azure – problemy z autoryzacją logowań,

  • Meta – zakłócenia działania Facebooka i Instagrama.

Te wydarzenia pokazują, jak bardzo współczesny internet jest zależny od kilku głównych dostawców infrastruktury. Jeśli zawodzi jeden z nich – konsekwencje są globalne.

Czego możemy się nauczyć po tej awarii?

Eksperci zgodnie wskazują na potrzebę:

  • większej decentralizacji usług sieciowych,

  • inwestycji w alternatywne systemy DNS,

  • budowania lepszych systemów awaryjnych, które zadziałają przy globalnej awarii.

Dla użytkowników oznacza to jedno: warto mieć świadomość, jak bardzo nasz dostęp do informacji zależy od kilku firm, o których często nawet nie słyszeliśmy.

Kluczowe Punkty
  • Nagła, globalna awaria usług Cloudflare sparaliżowała ok. 20% internetu.
  • Kluczowe serwisy jak Spotify, Instagram, ChatGPT czy platformy gier przestały działać.
  • Przyczyną prawdopodobnie był błąd lub przeciążenie systemu DNS, będącego „książką telefoniczną internetu”.
  • Problemy odczuli także użytkownicy w Polsce: banki, InPost, BLIK, serwisy informacyjne.
  • Awaria trwała od ok. 12:00 do 16:00 (CET); pełna stabilizacja nastąpiła po kilku godzinach.
  • Incydent pokazał ryzyko centralizacji sieci i potrzebę alternatywnych rozwiązań oraz lepszych planów awaryjnych.
Zostań z nami