Niekończący się katar, uczucie zatkanego nosa, osłabienie węchu, a nawet przewlekłe bóle głowy – te dolegliwości często mylone są z alergią lub przewlekłym zapaleniem zatok. Tymczasem mogą świadczyć o obecności polipów w zatokach przynosowych, które z czasem mogą prowadzić do poważnych komplikacji. Polipy nosa i zatok to łagodne, ale uciążliwe zmiany, które wymagają specjalistycznej diagnostyki i odpowiedniego leczenia. Sprawdź, jak je rozpoznać, kiedy zgłosić się do laryngologa i jakie są dostępne metody terapii.
Czym są polipy zatok?
Polipy nosa i zatok to miękkie, niebolesne narośla rozwijające się w błonie śluzowej nosa lub zatok przynosowych. Powstają w wyniku przewlekłego stanu zapalnego, często towarzyszącego alergiom, astmie lub infekcjom wirusowym i bakteryjnym. Choć same w sobie są łagodne (nienowotworowe), mogą znacznie pogarszać jakość życia.
Objawy polipów w zatokach
Polipy rozwijają się powoli, dlatego wiele osób przez długi czas nie zdaje sobie sprawy z ich obecności. Najczęstsze objawy to:
-
przewlekły katar, często wodnisty lub gęsty,
-
uczucie ciągłego zatkanego nosa (często obustronnego),
-
brak lub osłabienie węchu i smaku,
-
nawracające bóle głowy lub uczucie rozpierania w okolicach czoła i policzków,
-
mówienie przez nos (nosowanie zamknięte),
-
chrapanie, a w zaawansowanych przypadkach – bezdech senny,
-
zwiększona podatność na infekcje zatok.
Polipy mogą mieć różną wielkość i lokalizację – czasami są widoczne w przedniej części nosa, ale zwykle ukrywają się głęboko w zatokach.
Jak diagnozuje się polipy zatok?
Podstawą diagnostyki jest wizyta u laryngologa, który może wykonać:
Rynoskopię przednią
Za pomocą wziernika lekarz ogląda wnętrze nosa i może wykryć większe zmiany.
Endoskopię nosa i zatok
Nowoczesna metoda pozwalająca dokładnie obejrzeć jamy nosowe i ujścia zatok przy użyciu cienkiego endoskopu.
Tomografię komputerową (TK) zatok
To najdokładniejsza metoda obrazowania, która pokazuje lokalizację, rozmiar i rozległość polipów. Tomografia często wykonywana jest przed planowanym leczeniem operacyjnym.
W przypadku podejrzenia tła alergicznego mogą być zlecone testy skórne lub badania poziomu IgE.
Jak leczy się polipy zatok?
Leczenie zależy od wielkości polipów, objawów oraz reakcji na farmakoterapię. Wyróżniamy dwa główne podejścia:
1. Leczenie farmakologiczne
Stosowane przy mniejszych zmianach i mniej nasilonych objawach:
-
donosowe glikokortykosteroidy (np. flutikazon, mometazon),
-
doustne kortykosteroidy w krótkich cyklach (tylko pod kontrolą lekarza),
-
leki przeciwhistaminowe (jeśli polipy mają tło alergiczne),
-
płukanie zatok solą fizjologiczną lub wodą morską.
U niektórych pacjentów dobrze dobrana farmakoterapia zmniejsza polipy i łagodzi objawy, czasami całkowicie eliminując potrzebę zabiegu.
2. Leczenie chirurgiczne – zabieg FESS
W przypadku dużych polipów lub braku poprawy po leczeniu zachowawczym zalecana jest operacja:
FESS (Functional Endoscopic Sinus Surgery)
To małoinwazyjny zabieg endoskopowy, wykonywany przez nos, bez konieczności nacinania skóry. Celem operacji jest:
-
usunięcie polipów,
-
przywrócenie drożności zatok,
-
poprawa wentylacji i odpływu wydzieliny.
Zabieg FESS ma krótki czas rekonwalescencji i jest bardzo skuteczny, choć nie wyklucza nawrotów – dlatego ważna jest kontynuacja leczenia podtrzymującego.
Kiedy zgłosić się do laryngologa?
Nie warto ignorować przewlekłego kataru i zatkanego nosa – szczególnie jeśli trwa dłużej niż kilka tygodni i nie ustępuje po lekach OTC. Wskazania do konsultacji:
-
objawy utrzymujące się ponad 3 tygodnie,
-
pogorszenie węchu lub smaku,
-
ból głowy i twarzy nasilający się przy schylaniu,
-
częste infekcje zatok,
-
uczucie ciała obcego w nosie.
Podsumowanie
Polipy zatokowe to częsta, ale niedoceniana przyczyna przewlekłego kataru i trudności w oddychaniu przez nos. Jeśli zmagasz się z takimi objawami – nie zwlekaj. Wczesna diagnostyka (szczególnie przy pomocy tomografii komputerowej) i odpowiednio dobrane leczenie – od sprayów po zabieg FESS – mogą przywrócić komfort życia i swobodny oddech. Nie czekaj, aż problem się pogłębi – czasem to tylko "niby katar", a w rzeczywistości dużo poważniejsza zmiana.