Choć Karol Nawrocki został ogłoszony zwycięzcą wyborów prezydenckich 2025, jego formalne objęcie urzędu nie jest jeszcze przesądzone. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że zwoła Zgromadzenie Narodowe – niezbędne do zaprzysiężenia prezydenta – dopiero wtedy, gdy Sąd Najwyższy oficjalnie uzna wybory za ważne.
Decyzja Sądu Najwyższego zdecyduje o dalszym przebiegu
Zgodnie z konstytucją, przed objęciem urzędu przez nowo wybranego prezydenta, Sąd Najwyższy musi rozpatrzyć ewentualne protesty wyborcze i wydać uchwałę w sprawie ważności wyborów. Szymon Hołownia wyraźnie podkreślił, że zaprzysiężenie – wstępnie zaplanowane na 6 sierpnia – odbędzie się tylko wtedy, gdy SN wyda pozytywne orzeczenie.
– Jeśli Sąd Najwyższy uzna wybory za ważne, marszałek Sejmu zwoła Zgromadzenie Narodowe. Jeśli nie – procedura zostanie wstrzymana – zapowiedział Hołownia w oficjalnym wystąpieniu.
Liczne protesty wyborcze, ale skala nieznana
Po ogłoszeniu wyników pojawiły się sygnały o protestach wyborczych. Choć w mediach społecznościowych krążą informacje o rzekomych dziesiątkach tysięcy skarg, w rzeczywistości do Sądu Najwyższego wpłynęło jedynie kilkanaście oficjalnych protestów, m.in. dotyczących błędów proceduralnych w niektórych komisjach.
Brak jest wiarygodnych źródeł potwierdzających liczbę 50 tysięcy protestów. Takie dane nie pojawiły się w komunikatach PKW ani SN.
Hołownia: ważność wyborów to kwestia prawa, nie polityki
Hołownia podkreślił, że jego decyzja nie ma charakteru politycznego, lecz wynika z obowiązującego prawa. Zaznaczył również, że respektowanie orzeczenia Sądu Najwyższego to gwarancja legalności mandatu przyszłego prezydenta.
– Nawet jeśli to nie mój kandydat, najważniejsze jest działanie w duchu prawa i odpowiedzialności wobec obywateli – stwierdził marszałek Sejmu.
Plotki o odroczeniu Zgromadzenia Narodowego
W przestrzeni publicznej pojawiały się również spekulacje o możliwości opóźnienia zaprzysiężenia prezydenta. Nie zostały one jednak oficjalnie potwierdzone ani przez przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej, ani przez Romana Giertycha, którego nazwisko pojawiało się w tym kontekście w niektórych przekazach medialnych.
Hołownia stanowczo zadeklarował, że nie ma zamiaru „łamac konstytucyjnych zasad”, a głos obywateli – niezależnie od wyniku – powinien być uszanowany w ramach obowiązujących procedur.
Co dalej?
Jeśli Sąd Najwyższy uzna wybory za ważne, Karol Nawrocki zostanie zaprzysiężony 6 sierpnia. Jeśli jednak SN dopatrzy się nieprawidłowości, może unieważnić wybory, co otworzy drogę do powtórnego głosowania i znacznie przedłuży okres politycznej niepewności.
Podsumowanie:
Sytuacja po wyborach prezydenckich 2025 pokazuje, jak istotną rolę odgrywają instytucje demokratyczne. Hołownia wyraźnie deklaruje: zaprzysiężenie tylko po potwierdzeniu ważności wyborów przez Sąd Najwyższy. Choć pojawiają się emocje i spekulacje, kluczowe będzie przestrzeganie prawa i zachowanie konstytucyjnego porządku.