Wyobraź sobie, że sięgasz do skrzynki, a tam... mandat. Za niesegregowanie śmieci. Z kodem QR, kwotą i powołaniem się na przepisy. Brzmi wiarygodnie? A jednak to kolejna próba wyłudzenia, która właśnie rozprzestrzenia się w polskich miastach.
Nowy phishing w skrzynce: fałszywe mandaty od „policji”
W ostatnich tygodniach mieszkańcy różnych miast – w tym Koszalina – odkrywają w skrzynkach pocztowych „mandaty” za brak segregacji odpadów. Kartki wyglądają groźnie: przypominają znane wezwania za brak biletu parkingowego, zawierają kwotę do zapłaty, kod QR i rzekome dane służb mundurowych.
Na pierwszy rzut oka wyglądają profesjonalnie, jednak po dokładniejszym spojrzeniu łatwo dostrzec nieścisłości. Na dokumencie widnieje m.in. logo „Policji” i „Straży Miejskiej” jednocześnie — co już powinno wzbudzić podejrzenia. Do tego dochodzą błędy językowe, dziwne sformułowania oraz fałszywe odniesienia do przepisów prawa.
Co mówi prawo? Nie ma mandatów za śmieci w skrzynce
Zgodnie z polskim prawem, mandaty karne nigdy nie są doręczane do skrzynki pocztowej. Są wydawane bezpośrednio przez funkcjonariusza lub wysyłane jako list polecony. Co więcej — Policja i Straż Miejska nie nakładają mandatów za niesegregowanie odpadów.
Faktycznie, ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (z dnia 13 września 1996 roku) przewiduje sankcje za nieprzestrzeganie obowiązku segregacji śmieci, ale ma to formę podwyższonej opłaty za wywóz odpadów komunalnych, a nie mandatu. To różnica kluczowa.
Kod QR, fałszywa opłata, realne zagrożenie
Na podejrzanym „mandacie” znajduje się również kod QR prowadzący do systemu płatności. To najgroźniejszy element — jego zeskanowanie może prowadzić do kradzieży pieniędzy lub danych osobowych. Dokument nie zawiera też podpisu, pieczęci ani innych cech zabezpieczających, typowych dla dokumentów urzędowych.
Co więcej, sposób sformułowania „zarzutu” – np. „Naeruszenie segregacji odpadów podlega mandatowi od 20 zł do 500 zł” – zawiera rażące literówki, niepasujące do żadnego urzędowego formularza.
Co zrobić, jeśli znajdziesz taki dokument?
-
Nie płać! Nie przelewaj pieniędzy, nie skanuj kodów QR.
-
Wyrzuć dokument – najlepiej do niebieskiego pojemnika na papier 😉.
-
Ostrzeż sąsiadów i bliskich – oszuści mogą działać masowo.
-
W razie wątpliwości skontaktuj się z lokalną policją lub strażą miejską.
Takie oszustwo to klasyczny przykład tzw. phishingu – próby podszycia się pod instytucję publiczną w celu wyłudzenia pieniędzy. Niestety, przez wykorzystanie realnych tematów – jak np. śmieci i segregacja – łatwo trafić na ofiary mniej świadome zagrożeń.
Bądź czujny – oszuści się nie poddają
Jak pokazuje ten przypadek, kreatywność przestępców nie zna granic. Tematy codzienne, powszechne i neutralne – jak segregacja odpadów – stają się pretekstem do prób wyłudzeń. Dlatego kluczowa jest czujność i zdrowy rozsądek: jeśli coś wygląda zbyt oficjalnie, a przyszło zwykłą kartką, warto to dokładnie sprawdzić.