„Zdradziłam go, ale teraz jestem pewna, że go kocham” – pisze Magda [LIST]

Justyna
Listy do redakcji
24.09.2025 11:02
„Zdradziłam go, ale teraz jestem pewna, że go kocham” – pisze Magda [LIST]

Droga Redakcjo,

proszę, nie oceniajcie mnie. Wiem, co zrobiłam. Wiem, jak bardzo to boli – nie tylko jego, ale i mnie. Bo zdradziłam mężczyznę, którego teraz już wiem, że kocham najbardziej na świecie.

Byliśmy razem trzy lata. Nie było idealnie. Kłóciliśmy się, oddalaliśmy, czasem przestawaliśmy się rozumieć. Ale nigdy nie przestaliśmy być „my”. Aż do momentu, kiedy popełniłam błąd, który może wszystko zniszczyć.

To nie był romans. To był jeden raz. Wyszłam z koleżankami, spotkaliśmy znajomych, był alkohol, flirt, potem krótki moment słabości. I zdrada. Bez uczuć, bez historii, bez przyszłości. Ale z ogromnymi konsekwencjami.

„Zdrada nie zawsze rodzi się z braku miłości. Czasem z braku kontaktu z samą sobą.”

Po wszystkim czułam tylko pustkę. I wtedy zrozumiałam: to jego kocham. To on jest moim domem, nie tamten wieczór.

Nie powiedziałam mu od razu. Wciąż się zbieram. Boję się, że stracę go na zawsze. Ale nie chcę żyć w kłamstwie. Chcę zawalczyć o nas. Tylko... nie wiem jak.

Czy można ratować związek po zdradzie? Czy jest sens mówić mu prawdę, jeśli to może go zniszczyć? A może powinnam zniknąć z jego życia i zostawić go w spokoju?

Z ogromnym żalem,

Magda

Odpowiedź redakcji

Droga Magdo,

Twój list to świadectwo czegoś, czego wiele osób nigdy nie przyzna głośno: że można kogoś naprawdę kochać – i mimo to go zdradzić. Że zdrada nie zawsze wynika z braku uczuć, ale z chwilowego chaosu, pustki, utraty siebie.

To nie usprawiedliwienie. Ale to ważne zrozumienie.

Zdrada może być momentem przebudzenia

Choć brzmi to kontrowersyjnie, wielu ludzi dopiero po zdradzie uświadamia sobie, co jest naprawdę ważne. Nie chodzi o to, że zdrada była potrzebna – ale że była sygnałem, że coś wymknęło się spod kontroli. Że czegoś zabrakło – nie między Wami, ale w Tobie.

I teraz ten błąd Cię boli. Bo kochasz. I boisz się, że nie wystarczy już czasu, by to udowodnić.

Czy warto się przyznać?

To jedno z najtrudniejszych pytań. Nie ma na nie jednej odpowiedzi. Ale możesz zadać sobie kilka pomocniczych:

  • Czy potrafisz żyć z tajemnicą, jeśli on nigdy się nie dowie?

  • Czy Twoja skrucha jest chęcią ulgi, czy odpowiedzialnością?

  • Czy jesteś gotowa usłyszeć wszystko, co powie – także to, że nie chce próbować?

Szczerość nie gwarantuje ratunku. Ale kłamstwo na pewno nie daje szansy.

„Miłość bez zaufania to cień. A cień nie daje ciepła.”

Co możesz zrobić?

  1. Porozmawiaj – ale nie dla siebie. Dla niego. Powiedz prawdę nie po to, by poczuć się lepiej. Ale po to, by on miał prawo podjąć decyzję, znając całość.

  2. Przygotuj się na stratę. Nawet jeśli zrobiłaś to w dobrej wierze – on może nie umieć wybaczyć. I ma do tego prawo. Ale ty masz prawo spróbować.

  3. Zaproponuj odbudowę – ale nie wymuszaj. Jeśli zechce rozmawiać, nie obiecuj, że wszystko będzie jak dawniej. Powiedz, że jesteś gotowa odbudować, cegła po cegle.

Czy warto ratować związek po zdradzie?

Tak – jeśli jest w Tobie skrucha, gotowość do zmiany i ogromna miłość. Ale tylko wtedy, gdy on też zechce wejść w ten proces. Nie walcz o relację w pojedynkę – to nie będzie związek, tylko maraton wyczerpania.

Magdo, popełniłaś błąd – ale to nie przekreśla Twojej wartości. Masz prawo do uczuć, do żalu i do chęci naprawy. I choć nie wiesz, jak to się skończy – masz odwagę, by próbować. A to już bardzo dużo.

Z życzliwością i szacunkiem,

Redakcja

Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.

Kluczowe Punkty
  • Magda przyznaje się do jednorazowej zdrady po trzech latach związku
  • Zrozumiała, że kocha swojego partnera, a zdrada była chwilą słabości i braku kontaktu z samą sobą
  • Stoi przed dylematem: wyznać prawdę czy ukryć błąd, obawiając się utraty ukochanej osoby
  • Redakcja podkreśla, że zdrada może być sygnałem przebudzenia i wskazuje na potrzebę autorefleksji
  • Szczerość nie gwarantuje ratunku, ale kłamstwo odbiera szansę na odbudowę zaufania
  • Kluczowe kroki: szczera rozmowa, gotowość na każdą reakcję partnera, wspólne lub samotne podjęcie decyzji o przyszłości
  • Redakcja zachęca innych czytelników do dzielenia się problemami i zapewnia anonimowość
Zostań z nami