Droga Redakcjo,
nie umiem pogodzić się z tym, co się stało. Czuję się wykorzystana, oszukana i zostawiona z niczym – mimo że przez lata wkładałam w ten biznes całe swoje życie.
Mój mąż założył firmę kilka miesięcy po naszym ślubie. Formalnie to jednoosobowa działalność gospodarcza na jego nazwisko. Ale od początku byliśmy zgodni: to miało być nasze. Nasz pomysł, nasza praca, nasz cel.
To ja byłam w biurze po godzinach. To ja rozmawiałam z klientami, załatwiałam księgowość, ogarniałam sprawy urzędowe. On jeździł na spotkania, podpisywał umowy – ale bez mnie ten biznes by nie istniał.
A teraz… jesteśmy w trakcie rozwodu. I okazuje się, że cała firma – łącznie z kontem, sprzętem, nawet samochodem – należy do niego. Bo działalność była na jego dane.
„Zbudowaliśmy to razem, ale tylko on to ma na papierze.”
Czuję, jakby ktoś wyciął mi kilka lat z życia. Czy naprawdę nic mi się nie należy? Czy prawo nie chroni takich osób jak ja? Jak mam odzyskać choć część tego, co wspólnie zbudowaliśmy?
Z rozżaleniem i poczuciem niesprawiedliwości, Katarzyna
Odpowiedź redakcji
Droga Katarzyno,
Twój list pokazuje problem, z którym wciąż mierzy się wiele kobiet – lojalne żony, wspólniczki bez tytułu, ciche wspierające, które przez lata pracują ramię w ramię, ale po rozwodzie zostają z niczym.
To nie tylko kwestia emocji. To również kwestia prawa – które niestety nie zawsze nadąża za rzeczywistością.
Firma zarejestrowana na męża = jego majątek?
Nie do końca.
Jeśli firma została założona po zawarciu małżeństwa i małżonkowie nie podpisali intercyzy (umowy o rozdzielności majątkowej), to:
✅ dochody z tej działalności wchodzą do majątku wspólnego
✅ nawet jeśli firma figuruje na jedno nazwisko – wypracowany zysk, inwestycje, sprzęt, konta i rozwój firmy są majątkiem wspólnym
To oznacza, że masz prawo domagać się udziału w wartości firmy – nawet jeśli formalnie nie jesteś jej właścicielką.
A co z Twoją pracą?
Twoja codzienna praca, zaangażowanie, czas i energia również mogą być podstawą do żądania rozliczenia nakładów. Jeśli:
-
pracowałaś w firmie bez wynagrodzenia lub za symboliczne pieniądze,
-
miałaś udział w podejmowaniu decyzji, kontaktach z klientami, zarządzaniu,
-
poświęciłaś temu swój czas kosztem np. kariery zawodowej,
to wszystko może zostać uwzględnione przez sąd w postępowaniu o podział majątku.
Co możesz zrobić?
-
Zgromadź dowody swojego zaangażowania: – e-maile, wiadomości, zdjęcia, korespondencje z klientami, – faktury z Twoim nazwiskiem, wpisy w kalendarzach, – świadków: współpracowników, znajomych, kontrahentów.
-
Zgłoś roszczenie w postępowaniu o podział majątku. Nawet jeśli firma zarejestrowana jest na niego, możesz żądać: – udziału w jej wycenionej wartości, – rekompensaty za pracę, – udziału w dochodach i majątku trwałym firmy (np. sprzęt, pojazdy, nieruchomości).
-
Skonsultuj się z prawnikiem specjalizującym się w podziale majątku. To zbyt poważna sprawa, by opierać się wyłącznie na intuicji lub zapewnieniach byłego partnera.
Pamiętaj
Firma to nie tylko wpis w CEIDG. To także Twój czas, Twoja praca i Twoje życie. Masz pełne prawo domagać się sprawiedliwości – i nie jest to żadne „czepianie się” czy „roszczeniowość”. To szacunek do samej siebie i do wszystkiego, co włożyłaś we wspólną drogę.
Z szacunkiem i wsparciem,
Redakcja
Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.