20% wyższe wynagrodzenie i 3 miesiące wolnego? Nowe przywileje mogłyby objąć nawet 150 tys. pracowników

Martyna P.
Prawo
22.10.2025 9:27
20% wyższe wynagrodzenie i 3 miesiące wolnego? Nowe przywileje mogłyby objąć nawet 150 tys. pracowników

W szkołach i przedszkolach może dojść do rewolucyjnych zmian, które dotyczą grupy pracowników, o których rzadko się mówi, choć bez nich trudno wyobrazić sobie codzienne funkcjonowanie placówek edukacyjnych. Nowe postulaty to nie tylko kwestia wynagrodzeń, ale także długo wyczekiwanego odpoczynku. Sprawdź, kto może na tym zyskać i dlaczego temat budzi coraz większe emocje.

20% więcej pensji i 3 miesiące wolnego?

Blisko 150 tys. osób zatrudnionych w szkołach i przedszkolach może zyskać nowe przywileje zawodowe.

Związkowa Alternatywa domaga się:

  • minimum 20-procentowej podwyżki wynagrodzeń
  • wprowadzenia urlopu regeneracyjnego co 7 lat pracy
  • finansowania wynagrodzeń pracowników niepedagogicznych z budżetu państwa
  • układów zbiorowych dla wszystkich pracowników szkół i przedszkoli oraz egzekwowania zasady równej płacy za tę samą pracę

"Według szacunków Związkowej Alternatywy nawet 120–150 tysięcy osób pracuje w polskich szkołach i przedszkolach, nie będąc nauczycielami. To woźni, osoby sprzątające, konserwatorzy, kucharki, sekretarki, pracownicy administracji. Bez ich codziennej pracy żadna szkoła nie mogłaby funkcjonować. Mimo to, ich wynagrodzenia pozostają dramatycznie niskie, a sytuacja pogarsza się z roku na rok." - czytamy na stronie Związkowej Alternatywy. 

Przywileje dla personelu niepedagogicznego 

Propozycje nie dotyczą nauczycieli, lecz personelu niepedagogicznego, bez którego żadna placówka edukacyjna nie mogłaby sprawnie funkcjonować. Mowa o:

  • Woźnych,

  • Pracownikach kuchni,

  • Konserwatorach,

  • Personelu sprzątającym,

  • Sekretarkach,

  • i innych pracownikach administracyjnych i obsługi.

Według szacunków Związkowej Alternatywy, ta grupa liczy od 120 do 150 tysięcy osób zatrudnionych w polskich szkołach i przedszkolach.

Pensje bliskie minimum

Warto podkreślić, że średnie zarobki pracowników obsługi w oświacie oscylują wokół 4800 zł brutto, czyli są zbliżone do aktualnej płacy minimalnej w Polsce.

W praktyce oznacza to, że osoby wykonujące kluczowe zadania – sprzątanie, gotowanie, dbanie o techniczne funkcjonowanie budynków – zarabiają niewiele ponad ustawowe minimum.

Braki kadrowe w tej grupie powodują, że obowiązki są często rozciągane na zbyt małą liczbę osób, co prowadzi do przeciążenia i wypalenia zawodowego.

Związkowcy mówią: czas na realne zmiany

Związkowa Alternatywa, jedna z aktywniejszych central związkowych w kraju, proponuje:

  • Podwyżkę wynagrodzenia o co najmniej 20% – dla wszystkich pracowników niepedagogicznych, niezależnie od stażu czy stanowiska;

  • Wprowadzenie trzymiesięcznego urlopu regeneracyjnego – na wzór urlopu zdrowotnego dla nauczycieli, dostępnego po siedmiu latach pracy.

Postulaty te mają na celu zwiększenie atrakcyjności zatrudnienia w sektorze publicznej edukacji oraz uznanie znaczenia pracy tych osób dla codziennego funkcjonowania placówek oświatowych.

Urlop regeneracyjny co 7 lat — jak miałby działać?

Zgodnie z propozycją, urlop regeneracyjny trwałby 3 miesiące i byłby przyznawany cyklicznie co siedem lat zatrudnienia. W tym czasie pracownik otrzymywałby wynagrodzenie jak podczas standardowego urlopu, a jego miejsce mogłaby tymczasowo zająć osoba zastępująca.

Takie rozwiązanie byłoby odpowiedzią na intensywny charakter pracy fizycznej i organizacyjnej wykonywanej przez pracowników niepedagogicznych w szkołach. Związkowcy przekonują, że to minimum potrzebne do utrzymania zdrowia psychofizycznego tej grupy zawodowej.

Dlaczego temat jest tak ważny?

Choć w mediach i dyskusjach publicznych dużo mówi się o sytuacji nauczycieli, personel techniczny i administracyjny rzadko pojawia się w debacie. Tymczasem bez ich pracy nie można mówić o funkcjonowaniu żadnej szkoły – to oni otwierają budynki, sprzątają sale, gotują obiady i prowadzą dokumentację.

Warto zauważyć, że zbliżające się zmiany w prawie oświatowym – m.in. w zakresie godzin ponadwymiarowych czy wynagradzania za udział w wycieczkach – nie dotyczą tej grupy. Dlatego wprowadzenie dodatkowych świadczeń finansowych i urlopowych może realnie wpłynąć na poprawę jakości pracy i życia tysięcy osób.

Duże obowiązki, niskie wynagrodzenia

W mniejszych miejscowościach sytuacja bywa jeszcze trudniejsza – często jeden pracownik obsługuje cały budynek lub pełni kilka funkcji naraz. W większych miastach z kolei koszty życia przewyższają wynagrodzenia, przez co osoby te szukają dodatkowej pracy po godzinach.

Niewystarczające zarobki to także powód, dla którego szkoły mają problemy z rekrutacją nowych pracowników, co prowadzi do ciągłych braków kadrowych i konieczności pracy ponad siły.

Co dalej z tymi propozycjami?

Na ten moment postulaty pozostają w fazie oczekiwania na decyzję władz centralnych. Nie wiadomo jeszcze, czy zostaną oficjalnie przyjęte, ani kiedy mogłyby wejść w życie.

Jedno jest pewne: dyskusja została rozpoczęta i coraz więcej środowisk edukacyjnych podkreśla konieczność zwiększenia wynagrodzeń i poprawy warunków pracy nie tylko dla nauczycieli, ale również dla personelu zaplecza technicznego i administracyjnego.

Czas zauważyć tych, których zazwyczaj nie widać

Woźni, kucharki, sprzątaczki, sekretarki i konserwatorzy to fundament codziennego funkcjonowania szkół i przedszkoli. Propozycje 20-procentowych podwyżek i trzymiesięcznych urlopów regeneracyjnych to pierwszy poważny krok w stronę uznania ich roli i poprawy sytuacji zawodowej.

Choć na razie mowa o postulatach, warto śledzić rozwój sytuacji. Być może wkrótce ci, którzy dotąd byli na marginesie debaty o edukacji, znajdą się w jej centrum.

źródło: www.za.org.pl

Kluczowe Punkty
  • Związkowa Alternatywa żąda minimum 20-procentowej podwyżki dla personelu niepedagogicznego.
  • Postulat obejmuje trzymiesięczny urlop regeneracyjny co 7 lat pracy.
  • Dotyczy ok. 120–150 tys. pracowników szkół i przedszkoli: woźnych, kucharek, sprzątaczek, sekretarek, konserwatorów.
  • Związkowcy chcą, aby wynagrodzenia finansowało państwo, a nie samorządy.
  • Proponuje się układy zbiorowe i egzekwowanie zasady równej płacy za tę samą pracę.
  • Średnia pensja tej grupy to dziś jedynie 4800 zł brutto, blisko płacy minimalnej.
  • Zmiany mają zapobiec brakom kadrowym i wypaleniu zawodowemu w szkolnej obsłudze.
Zostań z nami