Rewolucja w przedszkolach odwołana? MEN rezygnuje z kontrowersyjnej ustawy!

Justyna
Prawo
25.10.2025 10:05
Rewolucja w przedszkolach odwołana? MEN rezygnuje z kontrowersyjnej ustawy!

Ministerstwo Edukacji Narodowej oficjalnie wycofało projekt zmian, które miały dopuścić do pracy w przedszkolach osoby bez przygotowania nauczycielskiego. Choć decyzja uspokoiła część środowisk, eksperci ostrzegają: to jeszcze nie koniec dyskusji.

Krytyczne uwagi zatrzymały projekt

Po tym, jak w lipcu 2025 r. Rada Ministrów przyjęła projekt tzw. ustawy deregulacyjnej, w środowisku nauczycielskim zawrzało. Zmiany zakładały, że w przedszkolach mogłyby pracować osoby niebędące nauczycielami, lecz posiadające kompetencje do prowadzenia zajęć z dziećmi. W przeciwieństwie do dotychczasowych przepisów, rozwiązanie miało dotyczyć wszystkich zajęć, a nie tylko dodatkowych.

Po pierwszym czytaniu w Sejmie zaczęły napływać liczne protesty. Jak przekazała rzeczniczka MEN Ewelina Gorczyca:

„wobec krytycznych uwag ze strony środowiska akademickiego i związków zawodowych projekt został wycofany z dalszych prac”.

Fala sprzeciwu nauczycieli i rodziców

Decyzję o deregulacji wielu nauczycieli odebrało jako umniejszanie wartości ich zawodu. Pojawiały się głosy, że przyjęcie ustawy mogłoby doprowadzić do pogorszenia jakości kształcenia najmłodszych.

Dr Zuzanna Jastrzębska-Krajewska, nauczycielka wychowania przedszkolnego i pedagożka specjalna, skomentowała to wprost:

„To dla nas policzek”.

Jej petycję sprzeciwiającą się zmianom podpisało ponad 42 tysiące osób.

Oburzeni byli również rodzice, którzy wskazywali, że brak odpowiednich kwalifikacji u pracowników przedszkoli może odbić się na bezpieczeństwie i rozwoju dzieci.

Nierozwiązany problem braków kadrowych

MEN argumentowało, że ustawa była odpowiedzią na niedobory kadrowe, które dotykają zwłaszcza duże miasta. Jednocześnie statystyki pokazują, że polska kadra pedagogiczna starzeje się:

  • 45% nauczycieli ma 50 lat lub więcej,

  • zaledwie 4% to osoby poniżej 30. roku życia.

W opinii ekspertów deregulacja byłaby jednak jedynie „plasterkiem” zakrywającym głębszy problem. Dodatkowo niż demograficzny sprawia, że w wielu regionach oddziały przedszkolne mogą zostać zamknięte, a nauczyciele — stracić pracę.

Kto stał za projektem?

Choć projekt prezentowano jako inicjatywę resortu, później podkreślano, że powstał „na wniosek strony społecznej”. Kwestia ta budzi wątpliwości, ponieważ nigdzie nie wskazano konkretnej organizacji lub podmiotu odpowiedzialnego za pomysł.

Zdaniem dr Jastrzębskiej-Krajewskiej to przykład nieprzejrzystego procedowania:

„Brak spójnej komunikacji i nagłe zwroty akcji nie przystają do państwa prawa”.

Projekt usunięty… ale wróci?

Gdy we wrześniu temat znów trafił do debaty publicznej, projekt w jedną noc spadł z harmonogramu Sejmu. Minister Barbara Nowacka komentowała to słowami:

„Z jednej strony strona społeczna chciała, z drugiej — nie chciała”.

Eksperci obawiają się, że takie odbijanie odpowiedzialności tworzy wrażenie chaosu i może oznaczać, że pomysł wróci pod zmienioną formą.

Rodzice nie kryją niepokoju

Rodzice zwracali uwagę, że opieka nad dwójką własnych dzieci to zupełnie inna odpowiedzialność niż praca z grupą 20–25 maluchów. Podkreślano też, że edukacja przedszkolna wymaga wiedzy psychologicznej oraz znajomości metodyki pracy.

Co dalej z reformą przedszkoli?

Choć projekt został wycofany, debata o przyszłości edukacji przedszkolnej dopiero się zaczyna. Widać wyraźnie:

  • brakuje nauczycieli,

  • kadra się starzeje,

  • presja rodziców rośnie,

  • komunikacja MEN budzi zastrzeżenia.

Wycofanie projektu uspokoiło emocje, jednak problemy systemowe nadal są nierozwiązane. Eksperci zgodnie oceniają, że potrzebna jest debaty publiczna, a nie doraźne łatanie dziur. Wiele wskazuje na to, że następne propozycje zmian są kwestią czasu.

Kluczowe Punkty
  • Projekt ustawy deregulacyjnej został oficjalnie wycofany przez MEN.
  • Plan zakładał zatrudnianie w przedszkolach osób bez kwalifikacji nauczycielskich.
  • Fala protestów nauczycieli, rodziców i środowiska akademickiego zatrzymała prace nad ustawą.
  • MEN tłumaczył zmiany brakami kadrowymi i starzeniem się nauczycieli (45 % powyżej 50 lat).
  • Eksperci ostrzegają, że deregulacja byłaby jedynie „plasterkiem” na głębokie problemy systemu.
  • Niejasne pozostaje, która „strona społeczna” stała za pomysłem; procedowanie uznano za nieprzejrzyste.
  • Rodzice obawiali się o bezpieczeństwo i rozwój dzieci przy zatrudnianiu nieprzygotowanych osób.
  • Choć projekt cofnięto, debata o reformie przedszkoli trwa i kolejne propozycje zmian są spodziewane.
Zostań z nami