Niektórzy pasażerowie mogli być zaskoczeni, że ich lot został nagle odwołany lub przekierowany na inne lotnisko. To nie awaria ani strajk – to początek największej inwestycji w historii jednego z kluczowych portów lotniczych w Polsce. Zobacz, co dokładnie się dzieje i kiedy loty wrócą do normy.
Od 26 października – żadnych lotów z Wrocławia
Od 26 października 2025 roku, Port Lotniczy Wrocław im. Mikołaja Kopernika wstrzyma całkowicie ruch lotniczy. Przerwa potrwa co najmniej do 4 grudnia – a więc minimum 40 dni. Jak zapowiedział rzecznik lotniska, Bartosz Wiśniewski, ostatnie samoloty wystartowały jeszcze w nocy z piątku na sobotę. Od tamtej pory port jest niedostępny dla pasażerów.
Wznowienie operacji lotniczych zaplanowano na piątek 5 grudnia 2025 roku.
Inwestycja za 2 miliardy złotych zmienia wszystko
To nie jest zwykły remont. Rozbudowa wrocławskiego lotniska to największy projekt infrastrukturalny w jego historii. Całość kosztować ma ponad 2 mld zł, z czego około 450 mln zł pochodzi z części cywilnej współfinansowanej ze środków unijnych.
Reszta to elementy związane z nową funkcją strategiczną lotniska – będzie ono pełnić rolę bazy przeładunkowej dla sił NATO, we współpracy z armią USA. Jak zaznaczył wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, port stanie się wzorcowym przykładem tzw. infrastruktury podwójnego zastosowania (dual use).
Co dokładnie powstaje? Prace w kluczowej fazie
Rozbudowa obejmuje wiele elementów, z których najważniejsze to:
-
nowa droga kołowania o długości 2,5 km, dostosowana do największych wojskowych samolotów transportowych,
-
nowa płyta postojowa – 14 dodatkowych stanowisk (łącznie 28 dla samolotów),
-
druga płyta do odladzania,
-
droga szybkiego zejścia z pasa startowego,
-
remont istniejących dróg kołowania.
Jednocześnie ukończono już budowę bazy paliwowej z czterema zbiornikami na paliwo JET A-1 oraz nowoczesnym systemem rozładunku i odwadniania. W efekcie port będzie mógł przyjąć i obsłużyć znacznie większą liczbę maszyn niż dotąd.
Trzykrotnie szybszy system bagażowy już działa
Dużą zmianą jest także nowy system obsługi bagażu, który zwiększył wydajność z 1,2 tys. do 3,6 tys. bagaży na godzinę. To ogromna poprawa, zwłaszcza przy rosnącej liczbie pasażerów – w 2024 roku port obsłużył ich 4,5 miliona.
Nowa infrastruktura ma też umożliwić kolejne etapy rozbudowy terminala i wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań w odprawie pasażerów.
Lotnisko również dla wojska. Współpraca z NATO i USA
Zamknięcie lotniska to nie tylko krok w stronę lepszej obsługi cywilnej. To także część strategii obronnej państwa. Port we Wrocławiu ma pełnić rolę kluczowego punktu logistycznego dla wojsk NATO.
W ramach działań wojskowych planowane jest aż osiem różnych inwestycji, realizowanych we współpracy z sojusznikami zza oceanu. Po zakończeniu prac port będzie gotowy do przyjęcia ciężkiego sprzętu i dużych samolotów transportowych.
Po otwarciu – nowe kierunki i wydarzenia
Choć lotów nie ma, lotnisko nie świeci pustkami. W terminalu odbywają się w tym czasie wydarzenia kulturalne i biznesowe, w tym m.in. Dolnośląski Kongres Dostępności, Dzień Paszportu i Kongres Samorządowy.
Od grudnia wrócą nie tylko loty, ale i nowe połączenia. Linie lotnicze Wizz Air już zapowiedziały dodatkowe trasy:
-
Gran Canaria – grudzień 2025,
-
Katania (Włochy) – marzec 2026,
-
Ochryda (Macedonia Północna) – czerwiec 2026,
-
Warna (Bułgaria) – od 15 czerwca,
-
Keflavik (Islandia) – od 16 czerwca.
To wyraźny sygnał, że lotnisko nie tylko się rozwija, ale też stawia na różnorodność i wygodę dla podróżnych.
Kiedy znów polecisz z Wrocławia?
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, ruch lotniczy zostanie wznowiony 5 grudnia 2025 roku. Na ten moment zarząd nie przewiduje opóźnień, a prace przebiegają zgodnie z harmonogramem.
Dla pasażerów oznacza to chwilową niedogodność, ale w dłuższej perspektywie – znacznie lepszą jakość obsługi, większą dostępność kierunków i bezpieczeństwo.